Zaczęłam odmawiać nowennę pod koniec pierwszego roku studiów.Nie czułam się na nich dobrze. Moją intencją był rozwój osobisty. Na początku byłam bardzo zmotywowana, odmawiałam różaniec z pasją, ale z biegiem czasu traciłam wiarę. Jednak mimo wszystko wytrwałam do końca, nie opuściłam ani jednego dnia. Skończyłam nowennę pod koniec czerwca.
Dorota: Wiara w niemożliwe
Gdy tylko ogłoszono pandemię, zamknięto granice. Spowodowało to że że swoim chłopakiem nie widziałam się 6 miesięcy. W tym czasie było nam bardzo trudno. Nikt z nas nie wiedział kiedy otworzą granice a brak fizycznego kontaktu sprawiał, że oddaliśmy się od siebie. Co raz częściej się kłóciliśmy, padły słowa o rozstaniu. Czułam bezradność. I w tej bezradności zawierzyłam mój związek poprzez nowennę pompejańską. Pisząc to świadectwo jestem 4 miesiąc od zakończenia nowenny i powrotu chłopaka z zagranicy. W tym momencie jesteśmy dalej razem, szczęśliwi a ja wiem, że Maryja nam w tym pomaga.