Długo zbierałam się do odmówienia Nowenny w intencji mojego taty, a dokładniej tego, by zdecydował się na terapię. Od jakiegoś czasu zaczął mocno nadużywać alkoholu. Dochodziło do tego, że pił codziennie, stawał się nieprzyjemny i wrogo nastawiony do całego świata. Nic i nikt nie było w stanie go przekonać, że nie poradzi sobie z problemem sam i potrzebuje wsparcia.
Świadectwa o nowennie pompejańskiej
Nowenna pompejańska przynosi wspaniałe owoce, czego dowodem są świadectwa, jakie znajdziesz na naszej stronie. Jest ich tysiące na każdy temat!
Asia: Cud poczęcia
Witam serdecznie! Chciałabym się podzielić swoim świadectwem. Zawsze marzyłam o tym, by kiedyś zostać mamą. Oboje z mężem chcieliśmy powiększyć rodzinę od razu po naszym ślubie w 2018 roku. Niestety nasza droga do rodzicielstwa była kręta i wymagająca wielu wyrzeczeń. Jednak przez cały czas wierzyłam, że Pan Bóg wysłucha naszych modlitw.
Jolanta: Uzdrowienie
W grudniu ubiegłego roku pojawiło się u mnie dużo problemów neurologicznych. Podczas pobytu w szpitalu i wykonaniu rezonansu padło podejrzenie na SM, zalecono po 3 miesiącach wykonanie powtórnego rezonansu by sprawdzić, czy zmiany w mózgu się powiększają, co wskazywało by na rozwój choroby.
Weronika: Dar drugiej osoby
Pierwszą nowennę odmówiłam jakiś czas temu, w okresie swojej największej samotności i bezradności. Silnie marzyłam o partnerze, z którym mogłabym iść przez życie. Z tym, że zamiast po raz kolejny zalewać się łzami, postanowiłam w pełni zawierzyć się pod opiekę Matki Najświętszej.
Kasia: Cuda i łaski
Odmówiłam trzy nowenny pompejańskie i jestem w trakcie odmawiania kolejnej. Jednak nie złożyłam jeszcze żadnego świadectwa. Wszystkie moje intencje zostały wysłuchane przez Najświętszą Panienkę. Oprócz tego o co prosiłam otrzymałam jeszcze wiele innych łask spokój, ufność, pokorę i pewność siebie.
Justyna: Uzdrowienie psychiki i wiele łask
Z odmówieniem mojej pierwszej nowenny zwlekałam dość długo, bo myślałam, że nie dam rady. Teraz kończę już szóstą i wiem, że będę dalej się modlić do Matki Bożej.