1 lipca prosiłam o modlitwę w intencji mojego 2-miesięcznego synka Piotrusia, u którego podejrzewano nieuleczalną chorobę genetyczną. Intencję tą omodliło wiele osób na tej stronie, o modlitwę prosiłam także rodzinę i znajomych, zawierzyłam synka w Sanktuarium Matki Boskiej Ludzmierskiej i w Łagiewnikach, odprawiono mszę.
Listy od Czytelników
Nasi Czytelnicy piszą nie tylko świadectwa. Czasem dzielą się z nami swoimi wątpliwościami i pytaniami. Oto listy od nich:
Beata – LIST: Prowadź Maryjo moją córeczkę
Jestem mamą 2 córek: Amelki – lat 6 i Karolinki – lat 10. Młodsza córka urodziła się z niedotlenieniem okołoporodowym. Na pozór wszystko było dobrze, rozwijała się prawidłowo. W wieku 3 lat jej mowa, rozumienie, postrzeganie innych było inne niż u rówieśników. Pojawiła się echolalia.
Anonim – LIST: Nie wiem co mam robić…
Szczęść Boże! Pragnę złożyć swiadectwo z ostatniej NP. Ogolnie odmówiłam 8 NP w intencji mojej przyjaciółki. Ona jest z domu patologicznego w którym ojciec znecal się nad matka i Nią fizycznie i psychicznie. Często wyrzucal moja przyjaciolke z domu. W tym domu nie bylo miłości ani poczucia bezpieczeństwa.
Joanna – LIST: Zbłąkana owieczka
Niech będzie Pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica. Jest to moja pierwsza Nowenna, jestem przy 40 dniu. Na dzień dzisiejszy moja prośba jeszcze nie została spełniona ale muszę przyznać, że podczas odmawiania Nowenny człowiek czuje wewnętrzny spokój i wielką siłę pokonania wszelkich trudności i problemów życiowych…
Ss. – LIST: Ich miłość do nas jest wielka!
Jeśli nie wiesz za kogo pomodlić się albo masz wątpliwości czy podjąć Nowennę Pompejańską- to mam dla Ciebie wiadomość- odmów ją bez zwlekania najpierw za dusze cierpiące w czyśccu a następnie- za osoby konsekrowane (kapłanów i osoby zakonne)…
Jolanta – LIST: Nie wysłuchano mnie, ale moje życie się zmieniło
Pierwszą nowennę pompejańską w moim życiu rozpoczęłam w kwietniu 2017 r. Nie mówiąc już o tym, że był to mój pierwszy cały różaniec od wielu lat. Prosiłam o syna, aby zdał wszystkie egzaminy i nie zrezygnował ze studiów o czym cały czas wspominał. Na początku działy się cuda.