Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

praca

Stokrotka: Najukochańsza Matka pomogła mi w znalezieniu pracy

Moją czwartą Nowennę Pompejańską odmówiłam w intencji znalezienia lepszej pracy. Praca, w której wówczas pracowałam odbijała się na moim zdrowiu. Zrozumiałam też, że nie jest to praca dla mnie. Złożyłam wypowiedzenie. Trafiłam też przypadkowo na artykuł, w którym pewna osoba podkreślała, że w życiu ważne jest zaufanie, wiara oraz docenianie dobrych stron. W między czasie padały propozycje innych prac.

Przeczytaj

dom

Janina: Dziękuję za wszystkie łaski

Dlugo zbieralam sie napisaniem swiadectwa. To moja pierwsza nowenna ktora skonczylam w wrzesniu tego roku. Cos tam wczesniej wiedzialam o NP wtedy wydawala mi sie nie do realizacji, ale glownym powodem dlaczego zaczelam to siostra mi goraco namowila i powiedziala ze dziala cuda.

Nie mialam nic do stracenia. Gdy zaczynalam NP moje zycie bylo w totalnej rozsypce. Wszyskie dziedzyny zycia sie posypaly: praca, kontakty z niektorymi czlonkami rodziny, szkola dla dziecka, zwiazek i nawazniejsze bledne decyzje. W zeszlym roku poznalam kogos i otworzylam sie i pokochalam ta prawdziwa miloscia, jak sie puzniej okazalo dla niego to nic nie znaczylo kolejna naiwna ktora mozna wykorzystac do realizacji wlasnych celow.

Przeczytaj

gry

Paulina: Praca oraz zawodowe powołanie

Pragnę podzielić się moim świadectwem dotyczącym Nowenny Pompejańskiej. Nowennę tą zaczęłam odmawiać po raz pierwszy w momencie życiowego kryzysu dotyczącego dalszej drogi zawodowej i życiowego powołania. Już podczas spowiedzi generalnej, spowiadający mnie zakonnik zasugerował odmawianie tej nowenny w intencji rozpoznania życiowego powołania. Ja jednak sięgnęłam po nią dopiero rok później, kiedy zaczęłam pogrążać się w depresji. Na owoce nie trzeba było długo czekać. Po skończeniu Nowenny, otrzymałam wspaniałą pracą, w której mogę się realizować. Po ludzku otrzymanie tej pracy było niemożliwe, więc opiekuńcza dłoń Maryi prowadziła mnie zaskakującymi dla mnie drogami, żeby moja intencja mogła się spełnić.

Przeczytaj

Basia: Pomoc w chorobie mamy

Matka Boża czuwa nad Nami..

24 grudnia w Wigilię Bożego Narodzenia skończyłam swoją 1 Nowennę Pompejańską którą odmawialam w intencji zahamowania ciężkiej choroby mamy. Jest to choroba stawów która na ten czas jest nieuleczalna ale można zahamować ataki bólu. W trakcie modlitwy zaobserwowałam że mama nie musi stosować maści czy owijać rąk gdyż nie ma silnych ataków bólu przez które nieraz tak bardzo cierpiała.

Przeczytaj

Różaniec w dłoniach

Małgosia: Wiara

Witam wszystkich czytelników. To będzie krótkie świadectwo. Modlilam się o zdrowie fizyczne i duchowe dla taty. A dostaliśmy wiele łask od Maryi naszej kochanej mamy która jest w niebie. Moja wiara się pogłębia modląc się codziennie różańcem, wzrastam duchowo , nie popełniam grzechów z którymi byłam związana przez wiele lat. To Cud! Ta modliwta przemienia moje serce.Maryja wie dobrze czego potrzebujemy , proście I ufajcie.