Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

iwona: drugie życie syna

Iwona: Drugie życie syna

W marcu 2018 mój syn uległ ciężkiemu poparzeniu, 95% ciała poparzenia głównie trzeciego stopnia i poparzenia dróg oddechowych. W całej Polsce tylko jeden szpital zgodził się go leczyć. Po wypadku kapelan udzielił sakramentu absolucji. Szanse na przeżycie zerowe, lekarz kazał się pożegnać, bo syn nie przeżyje.

Gdy zobaczyłam go nieprzytomnego w szpitalu ogarnął mnie spokój, czułam ze Jezus jest obok mnie, nie jestem sama. Nie znałam wtedy aktu zawierzenia Ojca Dolindo, ale gdy wróciłam do domu, powiedziałam głośno- Panie Jezu, rób co uważasz, oddaje moje syna Tobie, niech się dzieje wola Twoja.

Przeczytaj

małgoś: pełny powrót do zdrowia po poważnym wypadku motocyklowym

Małgoś: Pełny powrót do zdrowia po poważnym wypadku motocyklowym

Nowenna o pełny powrót do zdrowia mojego sąsiada po bardzo poważnym wypadku motocyklowym.

To było 18 miesięcy temu. Młody sąsiad miał bardzo poważny wypadek na motocyklu. Lekarze dawali mu 2 godziny życia. Rozległy obrzęk mózgu, był utrzymywany w śpiączce farmakologicznej przez klika tygodni. Nie znam wszystkich szczegółów. Pewnego dnia jego mama przyszła poradzić się mojej teściowej (która jest pielęgniarką) w kwestiach medycznych. Była niezmiernie zrozpaczona i przybita. Pomyślałam, że jedyną pomocą, jaką mogę im zaoferować w tej sytuacji jest Nowenna Pompejańska w intencji ich syna.

Przeczytaj

małgorzara: wypadek syna

Małgorzara: Wypadek syna

Szczęść Boże. Moją ostatnią Nowennę odmawiałam w intencji syna, który ciągle ma pod górkę, ostatnio dotyczy to pracy i zadłużeń. Na początku października tego roku miał wypadek. Wyglądało to bardzo poważnie, przy prędkości 150 km na godzinę podczas wyprzedzania na autostradzie, pękła opona. Świadkowie mówili, że to cud że mu się nic nie stało. W tym dniu poddał się prześwietleniu w szpitalu, i odkryto duży torbiel w mózgu który, jak stwierdził lekarz, już tam był wcześniej. Moje dziecko żyje i ma szansę na wyleczenie. Maryja nad nim czuwa, choć on jest daleko od wiary. Powiedziałam mu, że odmówiłam za niego nowennę i że Matka boska ma go w swojej opiece. Dziękuję Ci Maryjo za Twoje łaski, i za Twoją wielką miłość. Miej nas w swojej opiece.

anonim: cud, że żyjesz

Anonim: Cud, że żyjesz

Cud,że żyjesz-takie słowa usłyszała dzisiaj moja córka po wypadku samochodowym.Przepraszam Cię Mateńko ,że dawałas mi tyle łask ,a ja dawno nie pisałam o nich.Nowenne pompejańską odmawiam w pewnej intencji -nie została ona jeszcze do końca wysłuchana -ale wierze i widzę poprawę-będzie dobrze i inencja zostanie wysłuchana. Od dwoch miesięcy probuje odmawiac rownocześnie drugą intencje ,którą probowałam juz trzy razy i nie mogę dokończyć.Żadna inencja nie była tak ćiężka jak ta.

Przeczytaj