Dzielę się tym, że moja modlitwa została wysłuchana. Miałam beznadziejna sytuację w pracy, która wiązałaby się z poważnymi kłopotami, być może utratą pracy, utratą dużej części dochodów, zaprzepaszczeniem wielu lat ciężkiej pracy, które obróciłyby się wniwecz. Kiedy dowiedziałam się, że sytuacja jest patowa zaczęłam odmawiać NP. Już kolejnego dnia pojawiła się nadzieja na rozwiązanie sprawy.
problemy
Nie ma takiego problemu, którego by nie rozwiązała Nowenną Pompejańska. Zaufaj Maryi i oddaj Jej swoje problemy!
Maria: Uwierzyłam całym sercem
Zawsze myślałam, że prosić Boga przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny mogę tylko o zdrowie, nawrócenie i inne wyniosłe sprawy, a przecież Pan Jezus powiedział – „Proście a będzie wam dane, szukajcie a znajdziecie, pukajcie a otworzą wam” powiedział też „o cokolwiek prosić będziecie Ojca Mego w Imię Moje, Mój Ociec da wam”. Uwiercie że tak naprawdę jest, wystarczy uwierzyć tak całym sercem i duszą i prosić w pokorze.
Małgorzata: Moje problemy się rozwiązały
Chcę wszystkich, którzy przeżywają jakieś trudności, zachęcić, aby swoje problemy powierzyli Matce Bożej. Miałam w swoim życiu i nadam mam różne trudności. W czasie większych problemów modliłam się do Matki Bożej z Pompejów. Modliłam się z wielką nadzieją, że Matka Boża mi pomoże.
Iwona – LIST: Rozpadające się małżeństwo
Szczesc Boze, odmawiam kolejna nowenne w intencji naszego rozpadajacego sie malzenstwa.
Maz wlasnie wyjechal ponownie di Londynu.Tam kiedys mieszkalismy przez wiele lat teraz ja jestem tutaj w Polsce a on tam…
Joanna: Przezwyciężony kryzys
Z Nowenna Pompejanska spotkalam sie pierwszy raz rok temu. Opowiedziala mi o niej przyjaciolka. Bylam pelna podziwu dla ludzi ktorzy ja odmawiali gdyz wiedzialam ze nie jest to latwa modlitwa. Zastanawialam sie nie raz czy ja bylabym w stanie jej podolac. Zycie jednak dalo mi ta okazje bo znalazlam sie w bardzo ciezkiej sytuacji. Moje malzenstwo przechodzilo straszny kryzys i kazdy koleny dzien tylko go nasilal.