Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Joanna: Przezwyciężony kryzys

Z Nowenna Pompejanska spotkalam sie pierwszy raz rok temu. Opowiedziala mi o niej przyjaciolka. Bylam pelna podziwu dla ludzi ktorzy ja odmawiali gdyz wiedzialam ze nie jest to latwa modlitwa. Zastanawialam sie nie raz czy ja bylabym w stanie jej podolac. Zycie jednak dalo mi ta okazje bo znalazlam sie w bardzo ciezkiej sytuacji. Moje malzenstwo przechodzilo straszny kryzys i kazdy koleny dzien tylko go nasilal. Wszystko bylo nie tak, nie potrafilismy z mezem normalnie ze soba rozmawiac, ciagle na siebie krzyczelismy byly momenty ze nie moglam na niego patrzec i pewnie z wzajemnoscia. Duzo sie w tym czasie modlilam, prosilam Boga o pomoc by dal mi sily abym wytrwala w tym trudnym dla nas czasie. A fakt ze mieszkamy za granica nam tego nie ulatwial bo bylismy tu sami bez rodziny ktora moglaby nas w jakims stopniu wesprzec. Pewnego snia postanowilam ze spruboje odmowic NP najlepiej jak potrafie. I ku mojemu zdumieniu wczesniejsze obawy ze sobie nie poradze, ze nie starczy mi czasu i sily byly bezpodstawne bo Nasza Kochana Matka Boza daje nam niewyobrazalnie duzo sil i pomaga nam abysmy na modlitwe znalezli czas i sile. Odmawialam NP wszedzie gdzie sie dalo, w domu, w pracy w drodze do pracy i do domu, kazda wolna chwilke poswiecalam naszej kochanej Matence. Pierwsze dni byly spokojne i nic nie zapowiadalo klopotow. Dodam ze kryzys w malzenstwie sie poglebial mimo tego ze odmawialam NP i gleboko sie modlilam. Byly momenty ze watpilam czy moja modlitwa ma wogole sens. „Zly” bardzo skutecznie chcial mnie zniechecic i wykorzyslal do tego mojego meza. Byl bardziej nadpobudliwy, ciagle sie ze mnie smial ze odmawiam NP mowil ze Bog nie pomoze rozwiazac naszych problemow. Szczerxe bardzo bolaly mnie jego slowa ale z rldrugiej strony wiedzialam ze jego zachowanie moze byc reakcja obronna „Zlego” czytalam swiadectwa innych ludzi ktorzy mieli podobne momenty. Nie poddalam sie dalej modlilam sie do Najswietszej Panienki o pomoc. I tak trwalam do dnia 54tego z wiekszymi i mniejszymi przeszkodami. Efekty mojej modlitwy nie byly widoczne od razu tak jak to mialo miejsce u niektorych ludzi jednak kazdy kolejny dzien przynosil zmiany we mnie i w moim mezu coraz mniej czepialismy sie siebie coraz mnie tez klocilismy sie. Nie wiem jak to jest mozliwe ale Najswietsza Panienka nasza kochana Mama kazdego dnia wlewala w moje i mojego meza serce milosc, cieplo i zrozumienie. Od nowenny minelo ponad pol roku. Jestesmy bardzo szczesliwym malzenstwem. Wspieramy sie kochamy i szanujemy swoje zdanie. Wszystko zmienilo sie nie do poznania i chociaz musialam przejsc przez pieklo tu na ziemi bylo warto dotrwac do tej chwili. Dziekuje Ci Najswietsza Panienko za pomoc i wiem ze to Ty uratowalas moje malzenstwo. Bede ci za to wdzieczna zawsze. Pragne dodac ze jestem w trakcie odmawiania drugiej w swoim zyciu NP w innej intencji i mam glebokiw przekonanie i wiare ze i tym razem zostane wysluchana. Modlcie sie do naszej Mamy ona nam wszystkim pomaga nawet jesli nam wydaje sie ze sytuacja jest bezmadziejna dla Niej nie ma rzeczy niemozliwych.

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

To świadectwo zostało opublikowane w czasopiśmie „Królowa Różańca Świętego” nr 29, które można zamówić na stronie: www.rosemaria.pl

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Paweł Gerard
Paweł Gerard
23.05.18 20:10

Miło czytać świadectwo, które niesie nadzieję. Jestem w trakcje 5 nowenny, po 1,5 roku przerwy. Dziś jest 40 dzień i walka o moje małżeństwo tężeje. Zaraz po rozpoczęciu Nowenny, musiałem się wyprowadzić, od Żony (mieszkamy u teściów). Nie mogłem znieść Jej szantażów o separację, nie widzi zupełnie swojego zachowania, tak jak by mi ktoś totalnie podmienił Żonę. Mną tęż targają skrajne uczucia, mam wrażenie, że wszystko się „wali” siły do pracy nie mam żadnej. Na szczęście Bóg nie opuszcza mnie i Św Rita się przypomniała „przypadkiem” i też świadectwo ks Dominika Chmielewskiego, o egzorcyźmie małżeńskim i tak szukając, trafiłem na… Czytaj więcej »

Jacek
Jacek
20.08.20 22:32
Reply to  Paweł Gerard

Pawle Gerardzie i co poprawiło się coś po Twej wyprowadzce.
Pozdrawiam Cię serdecznie

Paweł Gerard
Paweł Gerard
20.01.21 16:06
Reply to  Jacek

Cześć Jacku – tak poprawiło się, Mama Boża uratowała Nasze małżeństwo.

Maciej
Maciej
18.05.18 10:42

Bóg jest wielki!

Karolina
Karolina
18.05.18 10:07

Proszę o modlitwę o nawrócenie mojego męża żył relacja rodzincja Bog ,ja ,dzieci potem inni.Byl trzeźwy .O miłość do niego , uwolnienie od braku wybaczenia ,złości ,niepokoju .Ja zaczelam 5nowenne w intencji mojej rodziny

Aga
Aga
18.05.18 08:45

Piękne świadectwo! Chwała Panu!

anonim
anonim
17.05.18 22:38

Chciałbym również napisać takie świadectwo…A tymczasem cieszę się razem z Wami. Chwała Najwyższemu!!!

anonim 2
anonim 2
17.05.18 22:37

Chciałbym również napisać takie świadectwo…A tymczasem cieszę się razem z Wami. Chwała Najwyższemu!!!

żona
żona
17.05.18 22:28

Chwała Panu i Maryji☺mam nadzieję ze też kiedyś napiszę takie świadectwo…

9
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x