Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Rita: Wysłuchana co do dnia

Dzielę się tym, że moja modlitwa została wysłuchana. Miałam beznadziejna sytuację w pracy, która wiązałaby się z poważnymi kłopotami, być może utratą pracy, utratą dużej części dochodów, zaprzepaszczeniem wielu lat ciężkiej pracy, które obróciłyby się wniwecz. Kiedy dowiedziałam się, że sytuacja jest patowa zaczęłam odmawiać NP. Już kolejnego dnia pojawiła się nadzieja na rozwiązanie sprawy. Miałam wtedy dziwny sen – szłam przez kościół – naprzeciwko mnie kapłan trzymający Hostię, która wyleciała mu z rąk, poszybowała przez kościół i wpadła w moje ręce.

Ten sens odebrałam jednoznacznie jako sygnał, że moja modlitwa została wysłuchana. Po tygodniu jednak okazało się, że ostatnia szansa na załatwienie sprawy upadła. Otrzymałam negatywną decyzję w sprawie, w której się modliłam. Polecono mi podjąć kroki prawne, żeby sprawę zakończyć niepomyślnie. Można było teoretycznie przerwać modlitwę, gdyż nie było już żadnej drogi rozwiązania tej sprawy. Kontynuowałam ją jednak, gdyż to 45 minut dziennie było dla mnie azylem bezpieczeństwa. Nie podjęłam tych kroków prawnych i raz jeszcze wbrew logice podjęłam te same kroki, by sprawę załatwić. Minęła część błagalna NP – ostatnie dni były ciężkie, gdyż od jakiegoś czasu nic się w mojej sprawie nie ruszało. Trudno było wytrzymać to napięcie, gdyż czekałam na złe wieści, które miały zmienić moje życie zawodowe z dnia na dzień. Rano pierwszego dnia części dziękczynnej (modlę się wieczorami) moja modlitwa została wysłuchana. W sytuacji całkowicie beznadziejnej zdarzył się cud. Chcę podkreślić, że przez cały okres odmawiania NP sytuacja pozostawała bardzo ciężka. Część dziękczynną odmawiałam już rzeczywiście dziękując. Zostawiam to świadectwo jako dowód na to, że Ktoś nad nami czuwa, gdy wydaje się, że zostaliśmy całkiem sami. I dla wszystkich, którzy tego potrzebują. W 2009 roku z tej strony dowiedziałam się o NP. Desperacko sprawdzałam codziennie, czy są nowe świadectwa. Modliłam się o sprawę, w której teoretycznie nie zostałam wysłuchana. W praktyce z perspektywy lat widzę, że scenariusz życia, który wtedy się zmieniał i wobec tych zmian się opierałam zmienił się na lepsze. Kimkolwiek jesteś wiedz, że kiedy modlisz się za pomocą tej modlitwy Ktoś rzeczywiście Ciebie słucha.

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

To świadectwo zostało opublikowane w czasopiśmie „Królowa Różańca Świętego” nr 29, które można zamówić na stronie: www.rosemaria.pl

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
ewa
ewa
26.05.18 08:14

To Twoja wielka wiara w pomoc Bożą sprawiła, że wszystko co prosiłaś spełniło się!!! Chwała Panu!!!

Grazyna
Grazyna
26.05.18 02:36

Piekne swiadectwo! Duzo Bozego Blogoslawienstwa zycze!

ela
ela
25.05.18 22:17

W 2009 r tej strony nie było. Ona powstała w 2012 roku.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x