Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

anonim: moje świadectwo

Anonim: Moje świadectwo

Nie będę oryginalny – słysząc po raz pierwszy o NP stwierdziłem, że to nie dla mnie i nigdy nie dałbym rady.

Gdy Żona zaszła w drugą ciążę cieszyliśmy się jak dzieci – droga do pierwszego dziecka była długa i wyboista – a na in vitro, ze względu na wiarę, nie chcieliśmy się zgodzić. Tuż po przekazaniu radosnych wieści Najbliższym u Żony pojawiło się pierwsze krwawienie. Wizyta na SOR, zagrożenie poronieniem i podejrzenie zagnieżdżenia zarodka w bliźnie po cesarskim cięciu. Poinformowano nas, że jeśli zarodek zagnieździł się w bliźnie to ciąży nie można dać się rozwinąć…

Przeczytaj

anonim: zawierzcie wszystkie sprawy

Anonim: Zawierzcie wszystkie sprawy

zgodnie z obietnicą pragnę złożyć kolejne świadectwo Mateńka nigdy nie zawodzi zawsze wysłucha nas.Dziękuję z całego serca za szczęśliwe rozwiązanie dla mojej córki , prawidłowy przebieg ciąży oraz urodzenie zdrowego dziecka .Cała ciąża przebiegła prawidłowo , dzieciątko całe i zdrowe. Zawierzcie wszystkie sprawy i siebie Matce ona zawsze pomoże i wysłucha. Nie wyobrażam sobie już dnia bez nowenny .

małgorzata: miłość maryi czyni cuda

Małgorzata: Miłość Maryi czyni cuda

Chcę z Wami podzielić się cudem, jakiego doświadczyłam od Matuchny. Ubiegłego roku zaszłam w ciążę. Czekaliśmy na to dziecko z mężem – bardzo go pragnęliśmy i po niemal 2 latach walki, starań i czekania udało się. Jednak za szaloną radością czaił się również strach, tym większy, im bliżej do terminu porodu. Pierwszy poród wspominam źle – trwał długo, był trudny. Z końcem ubiegłego roku zaczęłam się bać porodu naturalnego coraz bardziej. Wtedy Babcia przypomniała mi o Nowennie Pompejańskiej. Postanowiłam spróbować.

Przeczytaj

anna: uratowanie męża od śmierci

Anna: Uratowanie męża od śmierci

Nowennę odmawiałam już trzykrotnie. Matka Boska nigdy mnie nie zawiodła. Pierwszy raz odmawiałam ją w intencji uzdrowienia mojego syna, u którego już w okresie ciąży wykryto liczne wady. Miał się urodzić z kilkoma zespołami objawów. Lekarze i personel szpitalny doradzał aborcję. Modliłam się wtedy do Jana Pawła II, czytałam jego encyklikę o Bożym Miłosierdziu. Odmawiałam też modlitwę do O. Pio oraz Nowennę.

Przeczytaj