Chcialam dać świadectwo wysluchanych próśb, ktore kierowalam do Matki Bozej za pomocą nowenny pompejanskiej. W zeszlym roku zachorowala na bardzo rzadka i groźną chorobę bardzo bliska mi osoba. Dzięki modlitwie daliśmy radę przetrwać bardzo wiele trudności… Maryja kazdego dnia dodawala nam nadzieji i otuchy.
opieka Maryi
Wiele osób piszących świadectwa nowenny pompejańskiej pisze o opiece Maryi, jakiej doświadczają podczas modlitwy. Oto one:
Dominika: Uratowana nadzieja
Jakiś czas temu zostawiłam swoje świadectwo o tym że mąż chce rozwodu, zostawił mnie z dwójką dzieci i złożył wniosek rozwodowy. Ale Bóg i Matka Najświętsza są nieocenieni. Czekając na rozwód, modliłam się aby mąż przemyślał swój błąd, jednak on uparcie trwał przy swoim. Byliśmy u mediatora ustaliliśmy wysokość alimentów i widzenia,w zasadzie wszystko załatwione. Na rozprawie rozwodowej oboje powiedzieliśmy że nie kochamy się-bo i po co przeciągać nieuniknione, i nie chcemy być razem więc dostaliśmy rozwód bez orzekania o winie.
Radosław: zaufać Maryi
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Chciałem podzielić się swoim świadectwem, odmówienia 4 nowenn pompejańskich. Modlitwę zacząłem w 2019 roku jak dowiedziałem się z internetu o nowennie.
Kasia: Pomoc z Nieba
Witam serdecznie.Moja przygoda z nowenną pompejańską zaczeła sie w 2017 roku kiedy dowiedzielismy sie o chorobie mojego narzeczonego. Byłam załamana.Wtedy postanowilam odmawiac nowenne.Wszystkie wizyty,pobyt w szpitalu ,badania oczekiwanie na wyniki trwalo równy rok.Ja w tym czasue odmowilam 6 nowenn.To matka Boża dawała mi siłe I wiare ktorej nie umiem wytłumaczyc.
Wioletta: Cud poczęcia
Staraliśmy się o dziecko jakies 2 lata po drodze wyszły komplikacje bo okazało się ze mąż ma słabe wyniki nasienia i jest niska szansa na ciąże. Kiedy poszliśmy do lekarza okazało się ze ja mam nowotwór jajnika -potworniak. Po wizytach u kilku lekarzy zdecydowałam się zoperować co zmniejszało szanse na dziecko gdyż miał być naruszony jajnik. Ale ze względu na to ze guz już miał okolo 4cm trzeba było go szybko wyciąć
Agnieszka: nowa praca
W październiku ubiegłego roku atmosfera w mojej pracy była nie do zniesienia i stale się pogarszała Poniżanie przez szefa i jego rodzinę oraz tłumaczenie się z wykonywanej pracy nie miały końca. Musiałam się tłumaczyć, że mam pracę do wykonani przy czym pracodawcy upokarzali mnie i przymuszali do innej pracy niż do tej, którą dotychczas wykonywałam, upokarzali mnie przy innych pracownikach.