Tym świadectwem chciałam podziękować Matce Bożej za nieustanną opiekę, czułam jej obecność i prowadzenie, zwracałam się do Niej jak do najlepszej Matki która zawsze rozumie i której wszystko mogę powiedzieć.
opieka
Świadectwa odczucia opieki i pomocy Opatrzności w nowennie pompejańskiej. Poczuj i TY Bożą Opatrzność w swoim życiu.
Anna: Tak wiele łask za sprawą nowenny pompejańskiej
Nowenne Pompejanska odmawialam 2 razy . kazda z nich byla w intencji cudu poczecia w naszym malzenstwie. Matka Boza niestety nie wysluchala poki co mojej prosby ale czuje ze musze zlozyc swiadectwo poniewaz wokol mnie dzieja sie inne cudowne rzeczy o ktore nie prosilam.
Leokadia: Bardzo jestem wdzięczna Matce Bożej Pompejańskiej
Jestem w trakcie odmawiania kolejnej nowenny. Jest to moje 1 świadectwo. Długo się zastanawiałam czy podałam,zły cały czas krąży wokół mnie. Były to modlitwy w większości bez skupienia nachodziły mnie różne myśli. Pomimo to Matuchna wyjechała mi wiele łask, może nie do końca to o co prosiłam widocznie była inna wola Boża albo jeszcze muszę poczekać.
Grażyna: Cuda i łaski dzięki nowennie pompejańskiej
Kochani, moje życie nie jest łatwe. Braków jest wiele, m.in. pracy, przyjaźni od serca. Ale w każdej sytuacji Bóg jest ze mną, bo tak obiecał. Nowennę odmawiałam w różnych intencjach, za siebie i innych. Moje kolano zostało uzdrowione, kręgosłup w dużej mierze też, bo wyniki badań nie są złe.
Jolanta: Niebezpieczny wypadek
Pragne złożyć świadectwo. Juz drugie ale, musze sie tym koniecznie podzielić. Obecnie jestem w trakcie 8 Nowenny Pompejańskiej w życiu 🙂 Na moje NIE PRZYPADKOWE sytuacje życiowe złożyło się wiele sytuacji. Zacznę od początku 🙂
Moja jedna z pierwszych modlitw w postaci Nowenny była spowodowana tym, że zmarł mi Dziadzio a sama borykałam się z brakiem pracy i problemami sercowymi. Wtedy czułam, że potrzebuje jakiejś modlitwy – WYJĄTKOWEJ.
Wioletta: Czuję Bożą obecność
Wszystko zaczęło się od mojej choroby (nerwicy lękowej). Pewnego dnia poszłam do psychologa który przepisał mi leki ale szczerze powiedziawszy nie widziałam poprawy, Nerwica postępowała a ja zwyczajnie bałam się kazdej nocy bo wtedy miałam najwięcej ataków paniki. Wybudzałam się i nie mogłam złapać oddechu, serce biło jak oszalałe a za chwile uspokoiło sie jakby przestało całkowicie bic. Trwalo to moze 2 lata az pewnego dnia mój wujek przyniósł mi gazete „miłujcie się” i natrafiłam na artykół o MODLITWIE POMPEJSKIEJ.