Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

monika: odzyskałam spokój i cierpliwość

Monika: odzyskałam spokój i cierpliwość

nowennę pompejańską mówię już czwarty raz, nie zawsze były namacalne owoce. syn otrzymał pracę , to był namacalny dowód, innym razem prosiłam o zdrowie dla siostry, gdy zmówiłam część błagalną w drugim dniu części dziękczynnej siostra zmarła , było mi bardzo przykro, ale patrząc na jej spokój i pogodzenie się z wolą Boga utwierdzało mnie , że to zasługa mojej modlitwy.

Przeczytaj

ana: prosba o wyprostowanie drog zyciowych i zawodowych dla szwagra..

Ana: Prosba o wyprostowanie drog zyciowych i zawodowych dla szwagra..

Chcialabym zlozyc zalegle swiadectwo, tzn. kiedys je dawno napislam i poslalam ale sie nie ukazalo. nie wiem czy nie dotarlo, czy nastapily jakies przeszkody…(?) W kazdym razie, moja wtedy 1.NP zaczelam odmawiac 01.11.2014 i zakonczylam ja 24.12.2014 w intencji mojego szwagra, ktoremu pokrecily sie drogi rodzinne, zawodowe i zyciowe…(wtedy przestal chodzic do kosciola)

Dodam, ze o NP uslyszala od zakonnicy bedacej na Jasnej Gorze…ktora przechodzac obok nas powiedziala, ze MB napewno wyslucha jesli sie pomodle wlasnie Nowenna Pompejanska. Wtedy nie wiedzialm co to za nowenna??? Po paru dniach jak sie dowiedzialam doszlam do wniosku, ze troszke duzo tego :(( Pomyslalam, ze moze kiedys tam…

Przeczytaj

kamila: dla boga nie ma rzeczy niemożliwych !

Kamila: Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych !

Witam serdecznie. Mam 34 lata jestem mamą 2 wspaniałych dzieciaczków, które są dla mnie wielkim cudem. Jako młoda kobieta usłyszałam wiadomość, że w przyszłości mogę mieć wielkie problemy z zajściem w ciążę i jej utrzymaniem. Zawsze byłam osobą wierzącą, aczkolwiek w moim życiu zdarzały się chwile zwątpienia i słabości. Jako młoda mężatka brałam udział w spotkaniach przy kościele, w których modliliśmy się, pogłębialiśmy wiarę. I tak o to wymodliłam sobie pierwszy Cud- córeczkę, która ma obecnie 7 lat. Myślałam, że kolejna ciąża będzie również bezproblemowa jak poprzednia, jednak okazało się inaczej. Kolejną ciąże straciłam, potem mimo starań i leczenia nie mogłam zajść w kolejną ciążę.

Przeczytaj

iwona: prośba o zdrowie

Iwona: Prośba o zdrowie

Chciałam bym się podzielić swoim świadectwem. W maju tamtego roku dowiedziałam się o chorobie (endometrioza III st.). Przypadkowo trafiłam do lekarza i niestety na Usg okazało się ,że na lewym jajniku powstała 5 cm torbiel. Po dodatkowych badaniach potwierdziła się diagnoza ,że jest to niestety torbiel endometrialna , którą trzeba usunąć laparoskopowo. Pomimo wielkiego strachu przed zabiegiem 1 lipca trafiłam do szpitala i został mi wyznaczony zabieg na następny dzień czyli drugiego lipca . Pamiętam dobrze ,że był to czwartek. Niestety w szpitalu okazało się na kolejnym rutynowym Usg ,że na jajowodzie prawym powstały jeszcze 2 torbiele więc laparoskopia stanęła pod znakiem zapytania i tak naprawdę skończyła się laparotomią czyli operacją. Po operacji , która zakończyła się też małymi powikłaniami ( krwawienie międzyoperacyjne ,które później po licznych wizytach u hematologa okazało się wynikiem kolejnej choroby o której nie miałam zielonego pojęcia gdyby nie operacja – choć i tak ona mniej daje o sobie znać niż wspomniana endometrioza). Po 5 dniach pobytu w szpitalu w końcu zostałam wypisana do domu.Czekało mnie jeszcze pół roczne leczenie tabletkami ,żeby usunąć zmiany które nie dało się usunąć operacyjnie . Leczenie to znosiłam dzielnie choć tabletki ,które brałam miały swoje skutki uboczne. Leczenie farmakologiczne miałam zakończyć w grudniu po czym w lutym wstawić się na kolejne Usg czy ewentualnie nie powstają kolejne zmiany endometrialne. W grudniu odnowiłam kontakty z dawną koleżanką ze studiów a raczej kontakt ten polegał na tym ,że wysłałam jej życzenia świąteczne i zamieniłyśmy parę słów za pomocą drogą SMS .

Przeczytaj