Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

kinga: szukając ratunku dla siebie, dowiedziałam się o nowennie pompejańskiej

Kinga: szukając ratunku dla siebie, dowiedziałam się o nowennie pompejańskiej

Pragnę podzielić się świadectwem otrzymanych łask za przyczyną Matki Bożej Królowej Różańca Świętego. W ubiegłym roku w konsekwencji trudnego wydarzenia w życiu prywatnym wpadłam w potężną nerwicę i nastąpił nawrót depresji, na którą się leczę od prawie czterech lat. Drugi epizod był jeszcze bardziej dotkliwy niż pierwszy – pojawiły się zaniki pamięci i zaburzenia koncentracji oraz poczucie ociężałości umysłowej, które bardzo mi utrudniały pracę zawodową.

Miałam problemy ze snem, wstaniem z łóżka, stany lękowe, nerwicę natręctw, myśli o śmierci. I wtedy, szukając ratunku dla siebie, dowiedziałam się o nowennie pompejańskiej. Zaczęłam ją odmawiać w intencji mojego uzdrowienia z zaburzeń psychicznych przed Bożym Narodzeniem ub.r. i momentami było bardzo trudno, bo miałam w sobie

Przeczytaj

anna: trzy nowenny

Anna: trzy nowenny

Nowennę Pompejańską odmawiam już po raz trzeci. Natknęłam się na nią przypadkowo na forum któregoś  z portali plotkarskich.

Pierwszą nowennę odmówiłam w intencji znalezienia osoby z którą mogłabym spędzić resztę życia. Minęło cztery miesiące od zakończenia nowenny, w moim życiu pojawił  się mężczyzna i wszystko jest na dobrej drodze. Drugą nowennę

Przeczytaj

alicja: modlitwa o miłość

Alicja: modlitwa o miłość

Mam 16 lat. W wakacje poznałam chłopaka, którego bardzo pokochałam. Wiem, ze może się to wydawać śmieszne z racji na mój wiek, ale jak na możliwości dotychczas poznane to miłość, którą go kocham jest bezkonkurencyjna. Chłopak zostawił mnie pół roku temu. Od tego czasu miał już dwie dziewczyny. Nie odzywał się do mnie. Był okropny. Nie wiedziałam co robić. Czułam się bezsilna. Pewnego razu przypadkowo znalazłam artykuł o NP.

Przeczytaj

agnieszka: świadectwo o nowennie

Agnieszka: świadectwo o nowennie

Od pewnego czasu mój chłopak powtarzał, że sam nie wie co do mnie czuje. Widywaliśmy się, ale gdy powracał do domu nagle zmieniał się, pisał mniej i bardziej oschle. Czułam smutek i złość, gdy mnie tak ranił, czułam, jakby bawił się moimi uczuciami. Rozpoczęłam więc  Nowennę Pompejańską w intencji o rozwiązanie sprawy – czy mamy być razem czy nie.  Po paru dniach od rozpoczęcia chciał przyjechać do mnie. Ja otwarcie kazałam mu się zastanowić czy chce być ze mną, pomimo odległości jaka nas dzieli, czy chce starać się budować nasz związek.

Przeczytaj