Modlę się Nowennę Pompejańską już trzeci raz i choć żadna prośba nie została jeszcze wysłuchana tak, jak sobie to wyobrażałam to pragnę dać świadectwo, jak wiele łask otrzymałam i jestem przekonana, że Maryja ma je dla każdego, kto wiernym i gorącym sercem się do niej zwraca.
Pierwszą nowennę zaczęłam się modlić, gdy traciłam nadzieję, czy znajdę pracę. Szukałam jej od końca studiów i pracując to tu to tam, czułam, że źle czuję się w tym zawodzie. Mimo to szukałam intensywnie pracy. Nic z tego. Byłam wtedy w pięcioletnim związku na odległość z obcokrajowcem. Pochodzę z religijnej rodziny i zawsze starałam się być blisko Pana Boga, ale choć się modliłam, czułam, że ten związek oddala mnie od Niego. Chciałam bardzo wyjść za tego człowieka za mąż, przyjmować Pana Jezusa do serca, ale człowiek z jakim byłam oddalał mnie od prawdziwego, chrześcijańskiego życia, nie chciał słyszeć o ślubie i nic planować.