Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

tatiana: modlitwa sercem

Tatiana: modlitwa sercem

Nowennę Pompejańską znalazłam przez przypadek,szukając innej modlitwy.Nie od razu zaczęłam się nią modlić,gdyż jej długość trwania mnie przerażała i nie wierzyłam,że podołam.Byłam wówczas w trakcie rozwodu i problemy mnie przygnębiały,więc postanowiłam odmówić.Udało mi się!Odmówiłam dwie pod rząd.Jedna z nich (po dwóch latach oczekiwania) zaczęła się właśnie pomału spełniać.Zdałam sobie z tego sprawę dopiero kilka dni temu,czytając Wasze świadectwa.

Przeczytaj

faustyna: nie mam pojęcia co szykuje dla mnie bóg

Faustyna: nie mam pojęcia co szykuje dla mnie Bóg

Alleluja!

A więc swoją nowennę w rozpoczęłam wraz z moją kuzynką pod koniec wakacji. Zawsze miałam nadzieję że w moim życiu pojawi się kiedyś chłopak i że napotkam w końcu miłość. Postanowiłam więc powierzyć się Matce Boskiej, aby drogi które mnie skrzyżują połączyły się z odpowiednim człowiekiem. Wytrwałam w modlitwie, chociaż nie zawsze to było łatwe.

Przeczytaj

anna: skoro on nie może być, ze mną, pragnę aby był z bogiem

Anna: skoro on nie może być, ze mną, pragnę aby był z Bogiem

Zdecydowałam się na opowiedzenie Wam mojej historii z Nowenną. Modlitwę tą spotkałam w nienajlepszym dla mnie okresie mojego życia uczuciowego. Mianowicie czekam na pomyślne ułożenie spraw moich i mojego ukochanego, abyśmy mogli być razem. On jest dawno po rozwodzie, ja jestem wdową od kilku lat ( jesteśmy przed 40-tką). Właśnie w tej intencji ukończyłam niedawno pierwszą moją Nowennę. W sumie sytuacja została bez zmian. Wówczas pomyślałam sobie, że on nie jest mi przeznaczony. „Bądź wola Twoja”- zostawiłam sprawę Mateczce Przenajświętszej i Panu Bogu Wszechmogącemu. Rozpoczęłam drugą Nowennę, którą niedługo kończę, w intencji jego nawrócenia.

Przeczytaj

ola: świadectwo

Ola: świadectwo

Dzisiaj skończyłam swą drugą nowennę w życiu, na stronę tą trafiłam przypadkiem gdy szukałam pomocy bo już nie wiedziałam co robić i gdzie szukać  ratunku…Pierwszą nowennę odmówiłam w intencji ratowania mojego 20-letniego małżeństwa, niestety rozwiedliśmy się z winy męża, zdradził ,twierdził ,że kocha inną ,strasznie się zmienił ,jakby go coś opętało..Ale ta nowenna choć była bardzo trudna (czasami płakałam,nie miałam siły ,brakowało czasu ,bolało) dała mi po skończeniu spokój ducha, opanowanie, wiarę,nadzieję .

Przeczytaj