W ubiegłym roku miałam bardzo trudną sytuację w pracy. Zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską w intencji poprawy warunków pracy. W sumie w tej intencji odmówiłam trzy Nowenny. Atmosfera zaczęła się poprawiać już po pierwszej Nowennie. Zawirowania były wszędzie, tylko nie u mnie. O tym dawałam już świadectwo. Pisałam, o tym jakiego doznałam pokoju i opieki. Ale to nie koniec. Nowennę odmawiałam w tej samej intencji nadal. Prosiłam Maryję o rozwiązanie docelowe mojego problemu. Nawet nigdy bym nie pomyślała, że tak pokieruje moim życiem zawodowym. Ostatecznie zostałam zwolniona z pracy. Ale to, jak otoczenie przyjęło moje zwolnienie było dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Otrzymałam ogromne wsparcie ludzkie i emocjonalne w tej sytuacji. Wierzyłam, że Maryja ma mnie w swoich Rękach. Wciąż się modliłam. Otrzymałam pomoc duchową i opiekę. Wręcz zesłaną z Nieba.
bezrobocie
Maryja pomaga we wszystkim. Powierz jej swoje problemy!
Ela: Znalazłam pracę.
Moje świadectwo nie różni się od innych niczym. Modlitwa niedbała, w biegu i pełna wątpliwości czy oby jest warta tego by Matka Boska się nią zainteresowała.
A jednak Matka Przenajświętsza zawsze nas wysłuchuje.
Brak pracy to trudne doświadczenie, ja zmagałam się z nim kilka razy. Doświadczyłam zwolnienia z pracy w czasie ciąży – zakład pracy ogłosił upadłość. Później z dofinansowania z UE założyłam własną działalność, niestety nie powiodło mi się i nie dość, że zostałam bez pracy to jeszcze z długami.
Anna: otrzymuje tyle łask, a myśle, że niegodna jestem w ogóle prosić
To już moje kolejne świadectwo, chyba trzecie, choć nowenne odmawiałam dopiero jedną. Opieka jednak trwa nieustannie jak widzę. dziś chciałam opowiedzieć o pracy. Pracy szukałam 1,5 roku w mieście, gdzie jest najwieksze bezrobocie, chodziłam na dziesiątki spotkań, zawsze wszystko było super, a i tak nie dzwonili….
Aleksandra: Dobra praca bo długim bezrobociu, uratowanie małżeństwa od rozpadu, męża od alkoholizmu i uwolnienie od silnych bóli głowy
Witam wszystkich!
Nazywam się Olka i pragnę podzielić się z Wami moim świadectwem. Nowennę zaczęłam odmawiać wspólnie z moją babcią rok temu w styczniu gdy wszystko w moim życiu bardzo źle się układało.Byłam załamana. Mój mąż pił coraz więcej i nie chciał zerwać z piciem i chociaż bardzo go kochałam rozstaliśmy się. Długo nie mogłam znaleźć żadnej stałej i pewnej pracy,bezrobocie już mnie dobijało.