Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

martyna: przemiany duchowej ciąg dalszy

Martyna: Przemiany duchowej ciąg dalszy

Zakończyłam odmawiać 3. nowennę pompejańską. Modliłam się w intencji nawrócenia mojej siostry. Póki co nie ma żadnych postępów w tej sprawie, jest nawet gorzej, ale widocznie tak musi być. Wiem z własnego doświadczenia, że na każdego przyjdzie odpowiednia pora, w najmniej spodziewanym momencie. Tak było właśnie ze mną, nic nie dzieje się bez powodu. Maryja wkroczyła w moje życie i już nic nie jest takie jak było. Wszystko diametralnie się zmieniło i to na lepsze.

Przeczytaj

j.: teraz nie mam już żadnych złudzeń

J.: Teraz nie mam już żadnych złudzeń

Nowenna Pompejańska. Usłyszałam o niej jakiś rok temu i pierwsze wrażenie było takie – na pewno nie dam rady. Jak znajdę czas na odmawianie całego różańca przez calutkie 54 dni bez chociaż jednego dnia przerwy? Nie miałam wtedy do tego głowy, o tej modlitwie zapomniałam. Aż w Wielkanoc mój brat przypomniał mi o Nowennie. Akurat byłam w takiej sytuacji… Spodobał mi się pewien chłopak, starszy ode mnie o 4 lata. Muzyk, religijny. Chciałam się jakoś do niego zbliżyć, ale nie wiedziałam jak. Więc z pomocą przyszła mi Nowenna Pompejańska. Odmawiałam ją w intencji bliższego poznania się z owym chłopakiem – modląc się, miałam cały czas nadzieję na to, że Maryja połączy jakoś nasze drogi i poznamy się bliżej…

Przeczytaj