Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

cmentarz

Agnieszka: Modlitwa za Zmarłego

Swoją Nowennę odmawiałam w intencji: Bożego Miłosierdzia i Łaski Zbawienia dla Taty mojego Dziecka. Nie utrzymywaliśmy ze sobą raczej kontaktu, On założył swoją Rodzinę, a ja sama wychowywałam Naszą Córkę. W marcu, ubiegłego Roku był czas, kiedy odnowiliśmy ze sobą kontakt. I co najważniejsze przeprosiliśmy się nawzajem i wybaczyłam Mu sercem wszystkie przykrości. Mam nadzieję, że i On mi przebaczył. Leżąc w szpitalu z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych, otrzymałam telefon, że Wojtek zmarł. Nie chciałam w to uwierzyć. On – przystojny, młody, zdrowy , całe życie przed Nim i miałby umrzeć?? Niestety okazało się to prawdą. Nie byliśmy ze sobą, bo miał swoje życie, Rodzinę, ale wraz z tą wiadomością ogarną mnie smutek i żal.

Przeczytaj

Renata: Wiele łask dla mnie i mojej rodziny

Jestem w trakcie odmawiania 4 nowenny pompejanskiej. Mam dlug wdziecznosci wobec Matenki kochanej, poniewaz dwa razy moje modlitwy zostaly wysluchane. A nie zamiescilam swiadectwa. Pierwsza nowenna byla odmawiana przezemnie o zdanie matury przez corke, druga o prace dla syna. Obecnie jestem w trakcie odmawiania czwartej nowenny W miesiaca pazdzierniku dowiedzialam sie ze jestem chora na raka. Ta wiadomisc byla strasznie paralizujaca dla mnie i mojej calej rodziny. Swiat nam sie zawalil.

Przeczytaj

Kamila: O ratowanie małżeństwa

Pewnego dnia szukałam w internecie jak ratować małżeństwo gdyż mieszkamy osobno i bardzo cierpię ja i dzieci przychodziły do głowy różne myśli o zdradzie mąż nawet powiedział że już mnie nie kocha. Włączając internet obrazu wyskoczyła mi nowenna przeczytałam różne świadectwa i stwierdziłam że czemu nie warto spróbować.dziś jestem na 30 dniu na początku było ciężko odmawiać różaniec potrafiłam przysnac to zaczynałam od nowa nie było czasu ale wytrwałości do dnia dzisiejszego.

Przeczytaj

dziecko

Daniel: Mamy żal do siebie, do lekarzy, do swojej niewiedzy

To będzie trudny wpis i bardzo proszę każdego kto czyta o dotrwanie do końca. Zawsze uważałem siebie za dobrego człowieka, wierzącego chociaż niepraktykującego , chyba z uwagi na lenistwo. Dziwnie to brzmi, ale tak właśnie myślałem o sobie. Sam nie wiem. Moja żona, poznana 10 lat temu (mam w tej chwili 36 lat), to wspaniała i dobra kobieta. Od lat wraz z żoną staraliśmy się o dziecko. Moja żona miała wodniaki na jajowodach, co w diagnozie lekarzy oznaczało zatkane jajowody – niemożność naturalnego poczęcia.Podobno skutek jakiegoś zapalenia, niby można byłoby to leczyć gdyby zostało zdiagnozowane znacznie wcześniej. Ale lekarze nie zauważyli. W opinii wszystkich lekarzy pozostawało nam tylko i wyłacznie invitro – do której to procedury podeszliśmy.

Przeczytaj

dziecko

Aleksandra: Będziemy rodzicami

Na Nowennę Pompejańską trafiłam przypadkowo, kiedy w chwilach zwątpienia spowodowanych nieudanymi próbami poczęcia dziecka wpisywałam w wyszukiwarkę hasła, które miały zaprowadzić mnie do stron – dających nadzieję. I tak trafiłam na stronę świadectw – lepiej trafić nie mogłam 🙂 Wiedziałam, że nie było to kwestią przypadku i jest to znak z góry. Wierzyłam głęboko, że nadejdzie dzień, kiedy ja podzielę się z Wami moimi łaskami, które wyprosiła dla Nas Maryja!

Przeczytaj