Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Na nowennę natknąłem się przez „przypadek” w internecie kiedy to szukałem ratunku kiedy zawalił mi się mój cały świat. Otóż na początku roku, kilka dni po sylwestrze moja żona oświadczyła że już mnie nie kocha i najlepiej by było żebyśmy się rozstali. Ta informacja uderzyła we mnie jak grom z jasnego nieba.
Listy od Czytelników
Nasi Czytelnicy piszą nie tylko świadectwa. Czasem dzielą się z nami swoimi wątpliwościami i pytaniami. Oto listy od nich:
Monika – LIST: Bóg ma dla mnie lepsze plany
Odmówiłam kolejną nowennę w trudnej sytuacji życiowej. Zmagam się z samotnością. Kolejny raz powierzyłam moją sytuację Naszej Ukochanej Mamie. Sprawa dla mnie po ludzku jest nie do rozwiązania samemu.
Dorota – LIST: Różaniec daje siłę
Nowenne zaczełam odmawiać gdy znalazlam sie w trudnej sytuacji, mąż odszedł zostawiając mnie z dwójka dzieci 7letnią córeczka i 3miesiecznym synkiem, stwierdził że nasze małżenstwo od poczatku było nieudane i chce zmienić swoje życie i zaczac je na nowe juz be zemnie…
Julia – LIST: Nowenna wielkich zmian
Witajcie, drodzy wierni. Dzisiaj skończyłam moją pierwszą Nowennę Pompejańską, którą rozpoczęłam pod koniec czerwca w intencji rozwiązania trudnych spraw i problemów.
Świadectwo, które zostawię, będzie dosyć krótkie, ale mam nadzieję czytelne i pomoże Wam w podjęciu decyzji co do odmawiania Nowenny.
Krystyna – LIST: Małżeństwo na skraju przepaści
Od 3 lat, modlilam sie czesto za mojego malzonka w roznych intencjach. Jest bardzo podatny na zlo, wiekszosc co ludzie uwazaja za nienormalne, moj maz uwaza za normalne. Jest ciezko. A najgorsze to to ze wogole nie rozmawial, traktowal mnie jak powietrze. Zagrozil rozwodem, popodpisywal dokumenty i zostawil mi do podpisania.
Patrycja – LIST: Wiara w uratowanie małżeństwa
Witam serdecznie!
Mąż po 5 latach małżeństwa stwierdził,że już mnie nie kocha i wyprowadził się z domu do swoich rodziców.Nie chciał nikogo słuchać,nie było mowy o powrocie.Po dwóch miesiącach złożył nawet pozew rozwodowy. Byłam już bliska załamania i nie widziałam innego wyjścia jak zacząć się modlić.