W sierpniu 2021 dowiedziałam się, że siostra matki mojego męża ma wielkiego guza na jajniku i koniczna jest operacja. Rokowania lekarzy były ostrożne, zakładano, że nawet jeśli uda się usunąć guz to nie cały i tak potrzebna będzie chemia, naświetlania i nie wiadomo czy przeżyje. Podjęłam nowennę w jej intencji o uzdrowienie duszy i ciała.
operacja
Modlitwa nowenną pompejańską w intencji udanej operacji to częsty temat naszych świadectw. Przeczytaj relacje osób, które modliły się w tej intencji. I zostały wysłuchane.
Łukasz: Pęknięty tętniak aorty brzusznej
Chcę podzielić się z Wami historią z happyendem, historią która nie miała prawa się dobrze zakończyć. Jest to świadectwo pokazujące jaka jest moc modlitwy, w tym wypadku Nowenny Pompejańskiej.
Sabina: Opieka Maryi
Odmawiam Nowennę Pompejańską kolejny raz. Moja córka będzie miała operację stopy w marcu i cudem dla mnie jest już fakt dostania się do dobrego szpitala. Nie było to proste. Wierzę, że Maryja sprawiła iż córcia będzie tam operowana. Wiem, że Matka Boża czuwa nad nami i dopomoże nam w dalszych etapach leczenia.
Urszula: Nowenna pompejańska o przeszczep szpiku
Mam chorego syna na ostrą białaczkę szpikową. Jedyną szansą na życie jest przeszczep szpiku kostnego od dawcy niespokrewnionego. Zaczęłam gorliwie odmawiać nowennę pompejańska część błagalną. Po skończonej części błagalnej zaczęłam zastanawiać się jak mam rozpocząć część dziękczynną skoro nadal nie ma zatwierdzonego dawcy dla mojego syna.
Jolanta: Żyję!
Z początkiem pandemii zaczęłam odczuwać niepokojące objawy. Wstępna diagnostyka wykazała poważną zmianę w przełyku. Nie mogłam znaleźć lekarza, który podjąłby się dokładniejszej diagnostyki i usunięcia zmiany. W intencji, aby guz nie okazał się być rakiem i żebym znalazła pomoc nowennę do Matki Bożej Pompejańskiej podjęła moja przyjaciółka.
Justyna: Żeby mój synek nie cierpiał
O Nowennie Pompejańskiej usłyszałam, gdy moje dziecko było w stanie krytycznym w inkubatorze, gdy urodziło się 3,5 miesiąca za wcześnie od innej mamy. prosiłam tylko, żeby nie cierpiał, że jeśli wolą Pana Boga jest, żeby go zabrać, to niech to zrobi, ale żeby nie musiał cierpieć. Wielokrotnie lekarze mówili,że czas się pożegnać, wiele miesięcy spędził pod respiratorem, wiele narządów przestało działać, były wylewy krwi do mózgu, sepsy, zapalenia płuc, covid, śpiączka.