Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

marzena: nawrócenie

Marzena: Nawrócenie

„Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: «Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła». Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.

Przeczytaj

J: Prośba o dobry poród

Witam. To już moja kolejna Nowenna Pompejańska którą odmawiałam. Tym razem modliłam się o dobry poród bez żadnych komplikacji. Nie ukrywam że trochę się go bałam zwłaszcza, że nie wiedziałam co mnie czeka bo to był mój pierwszy poród. Dzięki nowennie poczułam spokój, że wszystko będzie dobrze. Dziś mija równo 7 miesięcy od tego dnia i mogę powiedzieć że miałam naprawdę dobry poród.

Przeczytaj

dom

Magdalena: Nadzieja na lepsze jutro

Witam wszystkich czytających świadectwa o Nowennie Pompejanskiej. Ja również chciałabym się podzielić swoim świadectwem. Moja modlitwa dotyczyła spraw ziemskich i choć mysle że nie powinnam się modlic o cos co nie ma wartości duchowych postanowiłam ja odmówić, W swoim życiu przeszłam 2 przeprowadzki z małymi dziecmi, było mi bardzo ciężko gdyż wynajmowaliśmy z męzem mieszkanie dzieci rosły a tu właściciele zmieniali decyzje co do wynajęcia . Miałam serdecznie dość tych przeprowadzek i czekania az nam mieszkanie wypowiedzą. Zaczelam odmawiać różaniec z wiara ze Matka BOŻA pomoze rozwiazac trudna sytuacje. Było bardzo trudno gdyż każdy bank w którym chcieliśmy wziasc kredyt na własny dom odmawiał nam kredytu,chodzilismy od banku do banku z teczkami dokumentów.i tak zeszedl caly rok. Do tego male dzieci przy których bardzo trudno było mi się modlic czekałam az zasna i modliłam się resztkami sił czasem do północy.

Przeczytaj

kiedy bylem stracony pan podal mi dlon i maryja mnie uratowala

Kiedy bylem stracony Pan podal mi dlon i Maryja mnie uratowala

o Nowennie Pompejanskiej uslyszalem od pewnego znanego kaplana w internecie , bylem wtedy w wielkich klopotach , sytuacja beznadziejna , tragiczna , coz mi bylo poczac , pomyslalem , nie dam rady odmowic tej nowenny to zbyt wiele i 54 dni … ale polozenie w jakim sie znajdowalem wprost wolalo aby zaczynac natychmiast ,,,, zaczalem odmawiac Nowenne Pompejanska , sytuacja przybierala zly obrot , chodzilo o sprawy ksiegowe w firmie , ksiegowy moj Hindus , widzial to raczej w zlych barwach ,,, powiedzialem mu ze modle sie do Matki Bozej Maryi i do Jezusa o pomoc , nic nie skomentowal

Przeczytaj