Trafiłam z bólem do szpitala. Diagnoza-guz trzustki. Markery nowotworowe wysokie. Guz sie powiększa, powoduje zapalenia trzustki. Lekarze boją sie robić biopsję bo to podrażnia i grozi kolejnym zapaleniem. Trzeba szybko operować. Jeszcze w szpitalu poszłam do kaplicy i w ławce gdzie usiadłam znalazłam różaniec.
trzustka
Anna: Operacja nie jest potrzebna!
Pragnę się podzielić swoim świadectwem. Od pewnego czasu choruję na ostre zapalenie trzustki. Zrobiła mi się torbiel pozapalna i groziła mi poważna operacja.
Gosia: Badanie rezonansu nie wykazało obecności guza
Myślę, że Bóg nas kocha i przypomina o sobie dając jakieś cierpienie. Wtedy mamy chwilę czasu aby zrobić rachunek sumienia. 10 lat wstecz, po skonczonych studiach postawił mi lekarz diagnozę „rak tarczycy”. Szok, pierwsze siwe włosy i rok męki. Jedynie różaniec dawał mi siłę i nadzieję. Nocami płakałam i modliłam się, ale nie o siebie, tylko za moich Rodziców (już dwoje dzieci wcześniej stracili). Dziękowałam Bogu za krzyż i błagałam aby Rodzice nie cierpieli przez moją chorobę.
Beata: uzdrowienie z raka trzustki
Jakiś czas temu dowiedziałam się, że moja przyszła teściowa ma raka trzustki, i to przerzutowego. Rak ten jest jednym z najtrudniej uleczalnych, ma jedną z najwyższych statystyk rakowych, jeśli chodzi o umieralność pacjentów. Postanowiłam wtedy, że będę się za nią modlić.