Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ola: Przyszłość w rękach Matki Bożej i Pana Jezusa

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica! Już dawno chciałam napisać to świadectwo, ale za każdym razem odkładałam to na wieczne pózniej. Kiedy pierwszy raz podeszłam do matury, wyniki nie pozwoliły mi pójść na wymarzone weterynaryjne studia. W liceum cierpiałam na depresję, wiedziałam, że nie będę w stanie wystarczajaco przygotować się do egzaminów i niejako byłam gotowa na „porażkę”. Jednak nadzieja przecież umiera ostatnia… Niestety, po ogłoszeniu wyników, okazało się, że nie zostałam przyjęta.

Przeczytaj

Teresa: Dziękuję Mateńko.

Chcialam podzielic sie świadectwem o wysluchanie mojej prośby.Odmawialam Nowenne Pompejanska w intencji dostania sie na studia mojej corki.Niestety,dostala odpowiedz odmowną,nie zostala przyjeta.Zaufalam ,że taka jest wola Boza,ze nie tą drogą ma isc,ale nie bardzo wiedzialam co dalej. Martwilam sie bardzo,wszystko wydawalo sie juz stracone a tutaj nagle przychodzi wiadomosc ,że dostala sie na inne studia,o ktorych nawet nie marzyla, bo bardzo trudno było się tam dostać.

Przeczytaj

Karolina: Studia bez przeszkód

O Nowennie dowiedziałam się od mojej katechetki (teraz już ulubionej!) jeszcze w liceum. Zaraziła mnie wiarą w możliwe cuda swoim świadectwem uzdrowienia mamy i znalezienia mieszkania. Pierwszą swą nowennę odmówiłam właśnie wtedy, w intencji studiów. Miałam ambitne plany przeprowadzenia się do Niemiec i podjęcia tam licencjatu. Nowennę rozpoczęłam więc tuż przed rozpoczęciem rekrutacji. W trakcie nie obyło się bez niemałych problemów, to jakiejś kartki brakowało, to gdzieś coś się zgubiło. Ale dostałam się. I ileż dobrego wynikło z tych studiów dla mojego życia!

Przeczytaj

studia

Moja druga i trzecia Nowenna Pompejańska – kolejne otrzymane łaski

Rozpoczęłam studia w Wielkiej Brytanii. Od dawna bardzo mi na tym zależało. Przeszłam cały proces rekrutacji, który do łatwych nie należał – trzeba dopilnować terminów i tego, by osoby wystawiające referencje wysłały je w odpowiednim czasie itd. Towarzyszył mi ogromny stres. Udało się.

Na studiach czasami było ciężko. Z mojej perspektywy są one bardziej wymagające niż te w Polsce. Na końcu pojawiły się rzeczywiste obawy o to czy zdołam zdobyć dyplom. Ze względu na niewielki okres czasu, jaki pozostał mi do napisania pracy dyplomowej bałam się, że nie podołam temu zadaniu. Powinnam lepiej rozplanować proces pisania. To była moja wina. Modliłam się o pomyślne zakończenie studiów, na których tak bardzo mi przecież zależało. Poddałam się. Myślałam, że wszystko stracone. Jednak skontaktowano się ze mną i zaproponowano złożenie pracy dyplomowej w następnym terminie.

Przeczytaj