Witam, jestem w trakcie odmawiania pierwszej nowenny, tak naprawdę drugiej, jednak pierwszą porzuciłam po kilku dniach, gdy okazało się że już za późno na modlitwy. Prosiłam wtedy Matkę Bożą o ratunek dla mojego nienarodzonego dziecka, ale po kilku dniach od rozpoczęcia modlitwy poroniłam. Wiem jedno, nie dowiedzialabym się o tej modlitwie gdyby nie ta tragedia. Byłam z daleka od Boga, nigdy nie szukałam modlitw w internecie, a wtedy nie miałam już w nikim pomocy, wobec czego postanowiłam poprosić Świętych i Matkę Bożą o wstawiennictwo za moim dzieciątkiem, wtedy sobie przypomniałam o Bogu.
spowiedź
Modlitwa nowenną pompejańską czyni cuda – modlący się często piszą o łasce nawrócenia i spowiedzi świętej.
Mia: Uzdrowienie duchowe i fizyczne
Kochani, to moja pierwsza nowenna. Odmawiałam ją prosząc o uwolnienie od sił nieczystych i demonów. Dopadło mnie bowiem jakieś choróbsko, którego lekarze nie byli w stanie zdiagnozować. Męczył mnie niesamowity kaszel, dusiłam się jak kaszlal, bolały płuca. Kaszląc nie mogłam złapać oddechu. Zrobiłam wszystkie możliwe badania, prześwietlenia i nic nie wykryto. Byłam na skraju własnych sił, nie wiedziałam co się ze mną dzieje.
Tomasz: Powrót do Kościoła
O Nowennie usłyszałem od koleżanki. Nie chodziłem od kilku do kościoła. Ale że ze sprawami materialnymi u nas średnio, postanowiłem pomodlić się o pomoc w spłacie kredytu na dom. Drugiego dnia modlitwy poszedłem do spowiedzi , o której niezbyt przychylnie się do tej pory wypowiadałem.
Dominika: Pomoc w każdej sprawie
Nowenne odmawiam od maja 2017…od tamtej pory wiele sie zmienilo, skonczylam z grzechem nieczystosci, wyspowiadalam sie z tego wreszcie, gdyz wczesniej sie po prostu wstydzilam mowic ksiedzu takie rzeczy…cale swoje zycie powierzam Bogu I Maryji.
Krystyna: Uzdrowienie duszy i ciała
Pierwszą Nowenne Pompejańską odmowilam w intencji uzdrowienia duszy i ciała mojego teścia. Był po udarze, prawą rekę miał niesprawną. W zeszlym roku zdiagnozowali u niego raka lekarz nie dal mu zbyt wiele czasu powiedzial ze nie przeżyje nawet roku. Nie podjął sie leczenia, chciałam mu jakos pomodz ale nie bylo jak,zaczął sie męczyc choroba bardzo szybko postepowala.
Dorota: Droga do nawrócenia
Z radością pragnę podziękować Matce Bożej Pompejańskiej za wstawiennictwo u Boga w trudnym dla mnie i męża okresie, kiedy syn (żonaty 27 lat) niedawno, nagle oświadczył że nie będzie chodził do kościoła i nie będzie przystępował do spowiedzi św. – jego żona również.
Przez wiele lat był ministrantem i lektorem i nic nie zapowiadało takiej postawy. Domyślaliśmy się, bo po zmianie pracy, wszedł w środowisko starszych mężczyzn, którzy z Kościołem nie mają zbyt wiele wspólnego.