W ostatnim czasie odmówiłam 2 nowenny pompejańskie i trudno mi było po ich odmówieniu dostrzec łaskę, o którą się modliłam. Byłam przez to trochę zawiedziona i nie umiałam jej dostrzec i chyba do tej pory szukam w swoim życiu tego jak tą łaską zostałam obdarzona.
spokój duchowy
Nowenna pompejańska przynosi spokój i ukojenie. Zawierzając Bogu swoje intencje, możemy być pewni ich dobrego rozwiązania. Uzyskaj pokój wewnętrzny!
Elżbieta: Dziękuję Ci, Matko Miłosierdzia
W końcu czerwca zakończyłam moją już kolejną NP. Wierzę i ufam Matce Najświętszej i Panu Jezusowi, że nigdy nie pozostanę bez Ich opieki i pomocy. Czas spędzony na modlitwie nie był dla mnie czasem łatwym, często modliłam się podczas przerw w pracy, często późnym wieczorem, starałam się, często w wielkim zdenerwowaniu po kolejnej awanturze,cieszyłam kiedy pomyślnie udało mi się zakończyć modlitwę, bez przerywania w środku którejś z dziesiątek.
Anna: Ku pokrzepieniu serc
Mam za sobą wiele wymodlonych łask .Dzięki nowennie ,odkryłam szczególną relacje z Matka Boską . Dostaje ogromna pomoc w wielu sprawach .Rzeczy które powierzam Matce Boskiej Pompejańskiej , zostają w cudowny sposób rozwiązane .Jest to rodzaj rozmowy ,medytacji ,która mnie uspokaja i napełnia nadzieją .Polecam wszystkim w potrzebie .
M: Zmiany dzięki nowennie pompejańskiej
Moje świadectwo będzie krótkie. Odmówiłem kilka nowenn. Dostałem wiele spokoju wewnętrznego, zmniejszyła się ilość negatywnych myśli, które „zatruwały” mi życie.
Kamila: Pokój serca i radość
Pragnę złożyć świadectwo otrzymanych łask za przyczyną nowenny pompejańskiej. Od jesieni zaczęłam odczuwać dziwny niepokój w sercu, który narastał i trwał. Zdarzały się również lęki różnego typu. Doszły trudne myśli a co za tym idzie zaczęłam się psychicznie źle czuć.
Grażyna: Uzdrowienie z niemocy duchowej
Przez wiele lat borykałam się z nastrojami depresyjnymi. Ciągle byłam smutna, zła i niezadowolona ze wszystkiego co otrzymałam od Boga. Wkrótce doszły problemy z rodziną. Nie chciało mi się żyć. Byle drobiazg czy uwaga kogokolwiek wyprowadzały mnie z równowagi, co powodowało, że godzinami rozpatrywałam urazę dręcząc sama siebie i wszystkich wokół.