Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

patrycja : cud

Patrycja: Cud

Mój narzeczony 6 lat temu, oszukał osobę w internecie na 50 zł. Wpisali go za to jako osoba karana. Był przekonany że po roku usuwają z rejestru karanych osób. Jednak jak się okazało gdy potrzebne mu było zaświadczenie do pracy nadal widniał jako osoba karana.

Przeczytaj

Problemy małżeńskie

Natalia: Powrót dziecka

Wyjechałam do pracy za granicę. Na ten czas zawiozłam syna do jego ojca, który mieszka w innym kraju. Uważałam to za najwłaściwszą drogę, ponieważ po rozstaniu mieliśmy dobry kontakt, jeździliśmy do ojca dziecka na święta. Kiedy po kilku miesiącach pojechałam odwiedzić dziecko dowiedziałam się, że mogę go odwiedzić w domu jego babci (z którą się nie dogadywałyśmy).

Przeczytaj

Modlitwa i biblia

Urszula: Maryja jest zawsze z nami!

Chcę podziękowac Matce Najświetszej za wysłuchanie mojej prośby i dać świadectwo innym o ufności. Znalazłam się w trudnej sytuacji, ktoś mnie oszukał. Oszustowo to miałoby skutki długoterminowe, związane z prawem i procesem sądowym. W tym samym czasie zaczęłam odmawiać Nowenne Pompejańską w sprawach trudnych, prosząc Matkę Bożą o wysłuchanie mojej prośby, aby wszystko dobrze się zakończyło.

Przeczytaj

Sąd

Marta: Matka prowadzi nas za rękę

To moje drugie świadectwo o opiece Matki Przenajświętszej, która od dwóch lat prowadzi nas przez bardzo trudną sytację sądową, dotykającą boleśnie naszą rodzinę. Dramat zaczął się już ponad 3 lata temu. Żałuję, że od razu nie uciekliśmy się z pokorą do Matki, lecz ufni we własne siły i pewni, że „system” nas obroni, skoro jesteśmy niewinni, zmierzyliśmy się z osobą, która z zemsty nas wyniszcza. Dopiero od dwóch lat odmawiamy z mężem NP i czujemy, jak Matka otacza nas opieką i daje siłę, chociaż jesteśmy poddawani straszliwej próbie. Ostatnie tygodnie były dla nas szczególnie ciężkie, oboje jesteśmy przeciążeni pracą, ja dodatkowo przygotowywałam sie do trudnego egzaminu zawodowego – a zewsząd spadały na nas ciosy, złe wiadomości, szkodliwe dla nas decyzje. Nawet nasz adwokat sceptycznie stwierdził, że nasze szanse są nikłe, w zasadzie żadne.

Przeczytaj