Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

halina: kochajcie maryję i uczyńcie wszystko, aby była kochana

Halina: Kochajcie Maryję i uczyńcie wszystko, aby była kochana

Szczesc Boze wszystkim, pragne zlozyc swiadectwo jaka potega jest wstawiennictwo Matki Najswietszej . Odmawiam druga Nowenne Pompejanska, pierwsza ofiarowalam za swojego syna, a Matka Boza i mnie udzielila wielu lask. Jak konczylam odmawiac pierwsza nowenne pojawily sie klopoty w firmie, obroty ze sprzedazy drastycznie sie zmniejszyly, a nawet pojawily sie strat, a zwiazku z tym pojawilo sie zadluzenie, ktore musialam natychmiast splacic. Bylam przerazona, zaczelam wpadac w panike, bo poczulam , ze trace grunt pd nogami.

Przeczytaj

m.: trudna sytuacja finansowa

M.: Trudna sytuacja finansowa

Modlilam sie nowenna pompejanska w intencji poprawy sytuacji finansowej w mojej rodzinie. Zaangazowalam tez w te modlitwe, chociaz częściowo tych, ktorych dotyczyła nowenna. Matka Boza spowodowala,że szwagier otrzymał prace za granicą a potem wkrotce drugą w Polsce .Natomiast siostra, zagrozona utratą pracy , nie tylko otrzymala nową pracę i to od osoby, ktora nic nie wiedziala o jej problemach, ale jeszcze zachowala dotychczasową.

Przeczytaj

patrycja: dziesiątego dnia wydarzył się cud

Patrycja: Dziesiątego dnia wydarzył się cud

Witam serdecznie,

Gdy dowiedziałam się o Nowennie Pompejańskiej, byłam w bardzo trudnej sytuacji pod każdym względem. Zaczęły się też moje problemy ze zdrowiem. Czułam się coraz gorzej, aż straciłam przytomność na przystanku, gdy jechałam do pracy. Lekarze twierdzili, ze to stres, ale ja leczyłam się na nerwice od dawna więc wiedziałam doskonale, ze te objawy są zupełnie inne. Wtedy usłyszałam o Nowennie Pompejańskiej.

Przeczytaj

kasia: ukochana maryja pomogła mojej rodzinie

Kasia: Ukochana Maryja pomogła mojej rodzinie

Moją rodzinę napotkały ogromne problemy finansowe. Pomimo, że obydwoje z mężem pracujemy brakowało nam aby opłacić wszystkie rachunki. Odbiło się to strasznie na zdrowiu psychicznym mojego męża gdyż czuł się totalnie przegrany i niegodny nazywania się głową rodziny, która zawsze o wszystko się troszczyła i zapewniała rodzinie godne życie (mamy 2 kochane córeczki).

Przeczytaj

LIST: Jak żyć?

Witam. Jestem osobą wierzącą, religijną, empatyczną i chyba właśnie w tym mój problem. Odkąd pamiętam moje życie jest pod górkę. Wybrałam sobie szkołę średnią, musiałam się bardzo dużo uczyć, nie stać mnie było na korepetycje. Jestem ambitna, i naprawdę dla mnie było horrorem dostawać jedynki. Ukończyłam ją z trudnościami. Poszłam na studia, nie poradziłam sobie. Po pół roku byłam w domu.

Przeczytaj