Długo nie mogłam zdecydować się na wybranie intencji… Bo i o zdrowie dzieci nigdy za dużo modlitwy, w małżeństwie nie najlepiej mi się układało a dodatkowo po zawale mój tato źle się czuł i pilnie potrzebował operacji zastawek. W końcu uznałam że to on jest w tej chwili najbardziej potrzebujący i zaczęłam modlitwe w jego intencji. Niestety panująca epidemia nie wróżyła szybkiej operacji a jego stan pogarszał się coraz bardziej.
operacja
Modlitwa nowenną pompejańską w intencji udanej operacji to częsty temat naszych świadectw. Przeczytaj relacje osób, które modliły się w tej intencji. I zostały wysłuchane.
Anna: Moja córeczka jest zdrowa dzięki nowennie pompejańskiej
U mojej 2 letniej córeczki stwierdzono że ma koło serca żyłę niedomkniętą która powinna się zamknąć po urodzeniu . Co 5 miesięcy mieliśmy kontrole u pani kardiolog .Nie było poprawy doktorka powiedziała że mała kwalifikuje się do operacji ale ze względu na pandemię poczekamy .Dziecko czuło się dobrze .Zaczęłam odmawiać nowennę w tej intencji i po 5 odmówionych nowennach na wizycie pani doktor powiedziała że wszystko się zamknęło i nie trzeba żadnej operacji .
J: Łaska zdrowia
W swoim życiu odmówiłam 3 nowenny pomejańskie. Ostatnią z nich odmówiłam w intencji swojego zdrowia. Wykryto u mnie guzek w piersi, zrobiono biopsję i wycięto guzek. Odmawianie nowenny nie było łatwe, bywały chwile lenistwa, rozkojarzenia, łez.
Elżbieta: Nowenna pompejańska o zdrowie dla syna
Mój syn 12 lat temu miał poważną operację płuc. W tym roku robiono mu badania kontrolne , gdyż lekarzom coś się nie podobało w jamie ustnej.
Halina: Nowenna pompejańska o zdrowie syna
Nowenna Pompejańska stała się dla mnie modlitwą , którą proszę Matkę Bożą o uzdrowienie syna . W marcu 2020 szczegółowe badanie rezonansem magnetycznym potwierdziło u niego guz w głowie . Od tego czasu odmawiam nowennę w intencji syna. Kończę jedną i po krótkim czasie zaczynam następną. Problemy zdrowotne spadały na syna jedne po drugich. Do okropnych bólów głowy doszły problemy z sercem , problemy laryngologiczne i ogólne wyczerpanie. Bardzo ciężko było przez ten rok ,ale stopnoiwo ukazywało sie światełko w tunelu.
Kamila: Po prostu się modliłam
Różaniec mam przy sobie od czasu pierwszej nowenny, kilka lat temu. Teraz odmawiam już sama nie wiem którą, może jedenastą… Coś koło tego. Nie liczę, nie muszę, to już chleb powszedni jak łapanie oddechu. Taki odruch bezwarunkowy.