Niedawno skończyłam już 3 NP , 1 i 3 nowenna jeszcze się nie spełniła to jednak wciąż wierzę, że spełnią się moje prośby. Ale za po odmówieniu 2 NP widać już efekty działania Mateczki.
alkoholizm
Świadectwa nowenny pompejańskiej o alkoholizmie o piciu. Maryja uwalnia z nałogów. Oddaj jej swoje nałogi lub nałogi w rodzinie!
Ewa: Dobra spowiedź
Ja odmówiłam 4 NP.Pierwsza w intencji syna , żeby poszedł do pracy.Wysluchana.Pracowal 3 lata.Teraz nie pracuje .Podjęłam drugą NP w intencji syna.Modlitwa nie wysłuchana.Trzecia w intencji męża o dobrą spowiedź, ponieważ przystępuje do komunii,a do spowiedzi nie chodzi.Tutaj Matka Boża otworzyła mi oczy duszy na moje grzechy.Zobaczylam całe moje życie.
Anonim: Za sprawę sądową mojego męża
Nowenna pompejanska towarzyszy mi od 4lat. Zawsze daje mi siłę. Mój mąż nigdy mnie nie słuchał. Zawsze słuchał kolegów niekoniecznie uczciwych i dobrych. Przez to miał i nadal ma problemy z prawem. Dla kolegi zrobił by wszystko bo kolega go prosił. Mnie mąż odmawiał wszystkiego. Dla mojego męża liczyła się tylko dobra zabawa. Każdy weekend to tylko picie i awantury od piatku do soboty a w niedziele cały dzień spał. Prosiłam męża by się zmienił bo mamy małe dziecko i trzeba je wychować ale mojego męża to nie intetesuje. Jak w domu nie mógł pić to jeździł do kochanki i tam cały weekend imprezowal.
Krystyna: Uzdrowienie z nałogu alkoholowego
Bardzo bliska mi osoba nadużywała alkoholu w różnych postaciach, co ewidentnie szkodziło jej zdrowiu. Osoba ta jest przewlekle i nieuleczalnie chora. Jednak regularnie przyjmując leki może normalnie funkcjonować. Modlitwa do Matki Bożej z Pompejów, już przynosi owoce.
Maria: Uzdrowienie z nałogu alkoholowego
Mój najstarszy Syn popadł w alkoholizm do tego stopnia, że wolałam już żeby umarł aniżeli tak bardzo męczył siebie i mnie.Odmawialam Nowennę Pompejańską kilkakrotnie,byłam też u Matki Bożej w Pompejach.Ktoregos dnia popadł w konflikt z prawem.Wprawdzie na krótko.Po tym okresie totalnie zmienił swoje życie.
Martyna: Wyjście z choroby alkoholowej
Nowennę odmawiałam w intencji uzdrowienia Ojca z wieloletniej choroby alkoholowej. Było to dla mnie bardzo trudne, ponieważ sama nie wierzyłam do końca, że jest to możliwe. Ojciec mimo tego, że już praktycznie nie trzeźwiał, cały czas nie przyznawał się do tego, że ma problem. Uważał, że pije bo ma na to ochotę. Dla mnie sytuacja była beznadziejna tym bardziej, że widziałam, jak alkohol zmienił już jego psychikę i jak niszczy jego zdrowie fizyczne. Czasami wręcz zmuszałam się do modlitwy. Często byłam rozproszona i niejednokrotnie chciałam się poddać. Doszłam jednak do wniosku, że Maryja wie, jak wiele zawodu i cierpienia doświadczyłam ze strony Ojca, wie jak bardzo on tkwi w tym uzależnieniu, i że rozumie to, jak trudno jest mi podejmować modlitwę.