O nowenne usłyszałam najpierw od koleżanki z pracy, która wiedziała, że staramy się o dziecko. Jednak dopiero jak druga osoba mi o tej nowenne powiedziała zaczęłam ją odmawiać. Najpierw intencją miała być prośba o zajście w ciążę, ale ponieważ byliśmy już wtedy z mężem w trakcie procesu adopcyjnego postanowiłam, że będziemy modlić się o szybką i sprawną adopcję.
adopcja
Maryja pomaga we wszystkim. Powierz jej swoje problemy!
Ania: Macierzyństwo
powennę Pompejanską odmawialiśmy z mężem dwa razy w intencji macierzyństwa. Mieliśmy problemy z poczeciem dziecka. Leczyliśmy się, ale leczenie nie przynosiło rezultatów.Byliśmy załamani. Wszystkie oszczędności jakie mieliśmy wydaliśmy na leczenie, a ciąży jak nie było, tak nie było. Zaczęliśmy modlić się o nasze macierzyństwo. Rozwazalismy też adopcję ,choć podczas kursu na RA panie z Ośrodka uprzedzali, że nie ma co liczyć na dziecko zupełnie zdrowe i niemowląt też zazwyczaj nie ma więc byliśmy też troszkę zniecheceni.
Kasia: zmiany w życiu wielu osób
Nowennę odmawiam od zeszłego roku z przerwami. Powiedziała mi o niej koleżanka, której zmarła babcia należała do kółka różańcowego w swojej miejscowości. Na stoliku nocnym Babci leżał właśnie różaniec i książeczka z napisem Nowenna Pompejańska.
Anna: Polecam zaufać Maryi
Modliłam się o odnowę życia, o początek nowego etapu. Ostatniego dnia odmawiania nowenny dotarła do mnie wiadomość (kilka miesięcy opóźniona) o przyznaniu dziecka w ramach adopcji serca… Kolejnego dnia podjęłam decyzję o powrocie do kraju. Dla mnie nie ma wątpliwości, …