Dziękuję Ci Maryjo, za łaskę zdrowia dla mojego teścia. Kiedy mój teściu leżał w śpiączce w ciężkim stanie w szpitalu, bez szans na przeżycie, rozpoczęliśmy z mężem nowennę. Po zakończeniu nowenny stał się cud. Teściu wybudził się ze śpiączki, a rehabilitacja w miesiąc postawiła go na nogi.
rodzina
Nowenna pompejańska i rodzina – zobacz, jak modlitwa kształtuje życie rodzinne! Zmień swoje życie z nowenną pompejańską! Uratuj swoją rodzinę!
Martina: Moje czwarte spotkanie z Matką Bożą Pompejańską
Kochani, ja czwarty raz odmawiam Nowennę. Za pierwszym razem z Matunią uzdrowiłam mojego tatę który był chory na raka. Za drugim razem uzdrowiłam siebie po przykrym doświadczeniu. Za trzecim razem udało mi się uciec od kłopotów i teraz uzdrawiam inna mi bardzo ważną osobę.
Anka: Nowenna pompejańska o powrót do wiary
Nowenna jest ze mną od kilku lat, modlę się w różnych intencjach ale dopiero drugi raz piszę świadectwo.Jedne intencje spełniły się inne jeszcze nie a może Bóg ma inne plany. Jednak zawsze podczas odmawiania nowenny byłam wyciszona, spokojna i ufna w moc tej modlitwy.
Justyna: Nowenna pompejańska o nawrócenie syna
Przedwczoraj zakończyłam swoją pierwszą Nowennę Pomejańską. Jeszcze nie wiem czy zostanie wysłuchana, gdyż syn od kilku miesięcy jest w rejsie. Ale w trakcie nowenny mogła nastąpić w nim jakaś zmiana, gdyż częściej, więcej i serdeczniej odpowiada na listy, a jak któregoś dnia zadzwonił, to myślałam, że się przewrócę 🙂 Za jakiś czas napiszę jakie będą (lub ich nie będzie) efekty mojej prośby.
Krystyna: Powrót do Boga
Jakiś czas temu odmówiłam Nowennę Pompejańską w intencji mojego syna kapłana, który odszedł od służby Bogu i związał się z kobietą. Modliłam się o światło Ducha Świętego dla niego, bo wiedziałam, że pogubił się w życiu i trwał w tym bałaganie kilka lat. Wiele cierpienia przeszła nasza rodzina z tego powodu, wiele łez wylanych, wiele kłótni za nami.
Dominika: Uzdrowienie dzięki nowennie pompejańskiej
Nagła choroba mojej mamy doprowadziła do tego, że odmówiłam nie jedn raz a kilka razy tą nowennę i nie dla tego, że wydawało mi się iż może być nieskuteczna ale dla tego że dawała mi i mojej mamie spokój.