Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Figura Matka Boża Maryja

Marta: Opieka Mateczki nad dziećmi

Chciałam złożyć świadectwo uratowania moich dzieci za wstawiennictwem Panny Różańcowej z Pompejów. Już dawno powinnam podzielić się łaskami jakie otrzymałam. Gdy w październiku 2018 roku poczęło się nasze trzecie dzieciątko od razu je oddałam w opiekę Najświętszej Maryi Pannie.W grudniu rozpoczęłam nowennę pompejańską o szczęśliwe donoszenie ciąży. W 18 tygodniu ciąży dostałam silnych bóli podbrzusza i trafiłam do szpitala. Jak się później okazało było to zagrażające poronienie.

Przeczytaj

Krzyż w rękach

Wioletta: Zaczęłam widzieć sens życia

Chciałabym podzielić się swoim świadectwem aby zawsze wierzyć i się nie poddawać pomimo trudności w naszym życiu. Wraz z mężem staraliśmy się o nasz pierwsze dziecko i przez dłuższy czas i nie udawało się. Po kolejnych badaniach okazało się coś czego w ogóle się nie spodziewaliśmy-nowotwór jajnika- potworniak. To było straszne wszystkie plany legły w gruzach , myślałam tylko o tym czy przeżyje.

Przeczytaj

Radość i dziecko

Paulina: Moje dziecko jest zdrowe

Mam syna 5 lat . Do drugiego roku życia rozwijał się bardzo dobrze był całkowicie zdrowy. Później zaczęły się częste pobyty w szpitalu wystarczyło że podczas jelitowki zwymiotował 2 razy i był tak odwodniony że nie dało się założyć welfronu pod kroplówkę było tak często później doszła niedoczynność tarczycy alergie astma alergiczna refluks żołądkowy.

Przeczytaj

Figura Matka Boża Maryja

Lidia: Prawdziwa łaska od Matki

Pragnę podzielić się łaskami, które otrzymałam od Matki Bożej po odmówieniu Nowenny Pompejańskiej. Mamy z mężem córkę. Zawsze chcieliśmy, żeby Ola miała rodzeństwo. Kiedy byłam w kolejnej ciąży czułam się bardzo dobrze. Starsza córka czekała na brata. Pod koniec szóstego miesiąca ciąży przestałam czuć ruchy. Podczas wizyty u lekarza okazało się, że nasz Adaś nie żyje. Przeżyliśmy koszmarny poród naturalny martwego dziecka. Był szok, rozpacz, w jednej chwili zawalił nam się świat.

Przeczytaj

Smutna dziewczyna

Marika: Bez szans na dziecko

To moje kolejne świadectwo. Dzięki nowennie spełniły się moje wcześniejsze prośby. Jedną z nich jest moja 4l córeczka. Dowiedziałam się, że jestem w ciąży, wtedy gdy wyniki męża wskazywały o obecności bakterii. Lekarz powiedział, że ciąża będzie możliwa po wyleczeniu, nie wcześniej niż po 3m. W ciążę zaszłam natychmiast. Lekarz był bardzo zdziwiony!

Przeczytaj