O nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się przypadkiem przeglądając internet, a właściwie szukając dla siebie pomocy. Właściwie, moim zdaniem przypadki nie maja miejsca tylko są takimi małymi cudami od Pana Boga. Był wrzesień 2014 roku, w naszym małżeństwie bardzo źle się działo. Ja byłam bardzo agresywna i niewdzięczna dla męża, on też bywał dla mnie przykrym. I wtedy natknęłam się na tę modlitwę, nigdy wcześniej o niej nie usłyszawszy.
zdrada
Zdrada małżeńska oznacza zawsze kryzys małżeński. Zobacz, jak modlitwa nowenną pompejańską i różańcem przekłada się na wybaczenie i dalsze decyzje.
Marek: Uzdrowienie małżeństwa
Dziękuję Najświętszej Matce za łaski, którymi mnie obdarzyła. Ponad rok temu moja żona, z którą byliśmy parą od 23 lat, w tym 15 lat małżeństwa sakramentalnego, z dwójką dzieci niespodziewanie oświadczyła, że mnie zdradziła, że się zakochała w innym mężczyźnie poznanym w Internecie. Ostatecznie, że się wyprowadza, zabiera ze sobą jedno z naszych dzieci, zamieszkają w innym mieszkaniu z tamtym mężczyzną.
Ola: Mateczka sie zaopiekowala :)
Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus i Matka Jego. Przyszedl czas na moje swiadectwo, choc nie latwo je pisac. O nowennie uslyszalam od siosrty ponad 2 lata temu, ale oczywiscie sie za nia nie zabralam- typowe wymowki, ze nie ma czasu, ze jak podolam itd. Az przyszedl moment zwrotny- cale moje zycie rozpadlo sie jak banka mydlana.
Hania: Powrót męża
Chwała Panu! Pragnę zaświadczyć o cudzie, który dokonał się w moim małżeństwie za wstawiennictwem Maryi, Królowej Różańca Świętego. W sierpniu była 14 rocznica naszego ślubu. Nie świętowaliśmy jej radośnie, bowiem mój mąż od początku wakacji był zauroczony inną kobietą.
Grazia: Moja nadzieja legla w gruzach
Witam wszystkich .Moje małżeństwo rozpadło się po 20 latach .Na początku było pięknie bardzo kochalam męża .Zrobiłabym dla niego wszystko i to chyba był błąd. Mąż zaczął sobie pozwalać .Nocne powroty alkohol w końcu zdrada i odejście z domu .co przeżyłam wiadomo potworny ból .
Ilona: Uratowanie małżeństwa
Szczęść Boże. Chciałabym dać świadectwo wysłuchania mojej modlitwy. Pięć miesięcy temu, nagle, z dnia nadzień opuścił mnie mąż. Bez wcześniejszej zapowiedzi, problemów, konfliktów. Po prawie 18 latach małżeństwa. Opisywanie tego, co przeżyłam zajęłoby dużo miejsca 🙂 Ale sięgnęłam dnia. Bywało, że ja, letnia w wierze, leżałam krzyżem na podłodze i wyłam jak pies. Zaczęłam się modlić. Odmawiałam wszystko, co mi wpadło w ręce.