Szczęść Boże! Chciałabym napisać wszystkim tym, którzy czytają te wszystkie świadectwa aby poważnie potraktowali tę modlitwę a zwłaszcza Matkę Bożą. Moje życie z Nowenna zaczęło się w 2014r. Już wtedy zaczęły się dziać cuda. Paliłam papierosy. Nigdy nie próbowałam rzucić. Aż przyszedł moment, że postanowiłam spróbować. Bezskutecznie. Próby kończyły się niepowodzeniami. 1 września 2014r zapaliłam ostatniego papierosa. Do dziś nie pale. Żadnych skutków ubocznych. Nie modliłam się jeszcze wtedy Nowenną. Wtedy jeszcze jej nie potrzebowałam. Ale już wtedy Matka Boża obdarzyła mnie łaską i zabrała mi nałóg chociaż o to nie prosiłam.
Paulina: Wyzwolenie z nałogu
Wyobraźcie sobie, że ona sama z siebie poszła do szefowej żeby mi to „załatwić”. I udało się. W trakcie nowenny otrzymałam również łaskę wyjścia z nałogu palenia papierosów. Pewnego dnia odstawiłam, tak po prostu.