Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

ula: dla boga bowiem nie ma nic niemożliwego

Ula: Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego

Treść świadectwa: Zaczęło się bardzo zwyczajnie, obejrzałam w internecie z ciekawości rekolekcje ks. Piotra Glasa. Wysłuchałam, co ten mądry egzorcysta ma do powiedzenia. Pamiętam, że byłam w totalnym szoku, przeraziła mnie logika działania złego, jego manipulacja człowiekiem tak daleko posunięta, że wzięłam sobie sprawę do serca. Poszłam do spowiedzi zanim wzięłam do ręki różaniec, chciałam być całkowicie wolna. Mocno postanowiłam, że złemu pokarzę, że po prostu dam mu ostrego kopa z mojego życia. A, że jestem uparta, jak postanowiłam, tak zrobiłam.

Przeczytaj

mirosława: dziękuję...

Mirosława: Dziękuję…

O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się na kursie Alfa, na którym zaczęło się moje zbliżanie do Boga. Nowennę rozpoczęłam zaraz po Nowym Roku, modliłam się w intencji chorego syna, ale przede wszystkim za jego psychiczne uzdrowienie. Lekarze już na samym początku choroby skreślili go… tak… nie pozwolili mi mieć nawet nadziei. Recytowali niezrozumiałe mi zwroty zaczerpnięte z podręczników medycznych, mówili, że wg nich to idzie w złym kierunku.

Przeczytaj

beata: spokój wewnętrzny

Beata: spokój wewnętrzny

Witam Wszystkich serdecznie, to jest moje kolejne świadectwo dotyczące NP. Te cudowna modlitwę skończyłam odmawiać 25 marca czyli w Wielki Piątek. Bardzo się cieszę, ze koniec nowenny przypad akurat na dzień obchodu Męki Pańskiej. Myślę, ze to nie przypadek. Dzień ten upamiętnia mi, ze to nie jest koniec wszystkiego, wręcz przeciwnie jest to początek. Chrystus umierając na Krzyżu, dał początek nowemu życiu. Pomimo straszliwej męki i cierpienia nie podał się, wytrwal do końca, bo chciał nas zbawić. W życiu człowieka tez przychodzą trudne chwile. Często spotyka nas jakieś nieszczęście, problemy rodzinne, zdrowotne,życiowe porażki.

Przeczytaj

ewelina: nowenna wiele mnie nauczyła

Ewelina: Nowenna wiele mnie nauczyła

Odmawianie Nowenny Pompejskiej zaczęłam 2 lutego a skończyłam 26 marca w Wielką Sobotę. Była to moja druga Nowenna, pierwszą modliłam się rok temu w maju i czerwcu. Nie wiem dlaczego, ale po pierwszej Nowennie nie dałam świadectwa. Chyba wyszłam wtedy z założenia, że podzielę się nim kiedy otrzymam łaski o które prosiłam w tej Nowennie. Dzisiaj po skończeniu drugiej Nowenny wiem, że moje świadectwo powinno dotyczyć tego co wyniosłam z modlitwy i co konkretnie otrzymałam od Matki Bożej, a nie tego o co prosiłam.

Przeczytaj