Chciałam się tutaj podzielić moim doświadczeniem związanym z nowenną. Miałam w tym roku bardzo ciężką przeprawę na studiach, nie zdawałam sobie rady, miałam wrażenie, że rzeczywistość mnie przytłacza i że nie poradzę sobie z ostatnimi egzaminami w sesji letniej, bo już nie miałam siły, żeby się uczyć. Cały rok non stop siedziałam w książkach i mój mózg w lipcu przestał już przyjmować jakąkolwiek wiedzę.
Monika: Wysłuchana prośba
Nowennę Pompejańska odmawiam obecnie po raz piąty. Każda jest w innej, zawsze dla mnie ważnej intencji. Opiszę ostatnią, bowiem uzyskałam pomoc od mojej Patronki tak szybko, że sama się nawet wystraszyłam. Tak, wystraszyłam, gdyż wydawało mi się, że nie zasługuję na tak wielką łaskę. A sprawa była dla mnie bardzo trudna,choć komuś może wydawać się błaha i banalna. Nie wiem, jak to opisać, ale moim wielkim problemem była tusza. Waga ponad normę, co sprawiało, że czułam się źle i miałam coraz więcej kompleksów.