Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

grzesiek list: dusza dziadka

Grzesiek – LIST: Dusza Dziadka

Cześć.

Mam 33 lata, dzięki Najświętszej Maryi Pannie i nowennie pompejanskiej wiodę dostanie życie. Niestety nie zawsze układa się tak jak bym chciał ale mimo wszystko Matka Boża jest naszą Matka i wie co jest dla nas najlepsze. Poprzednią nowennę zakończyłem 19 dni temu. Podczas niej otrzymałem wiele łask i wiele matczynej miłości. 18 dni temu rozpocząłem nowennę w intencji duszy mojego niedawno zmarłego Dziadka. Kochałem Go bardzo, był i jest dla mnie wzorem zaradnego człowieka sukcesu którego staram się naśladować.

Przeczytaj

marta: nigdy nie narzekajcie, tylko się módlcie

Marta: Nigdy nie narzekajcie, tylko się módlcie

Dokładnie 23.11.2017r minęła druga rocznica śmierci mojej najukochańszej babci.

Pewnej niedzieli po wysłuchanym kazaniu w kościele pomyślałam sobie że nie wiem co by się musiało wydarzyć w moim życiu bym zwróciła się do Maryi i zaczęła się modlić na różańcu, miałam już doświadczenie rekolekcji ignacjańskich, medytacji, modlitwy uwielbienia tylko różaniec był mi obcy.

Na drugi dzień od pamiętnej mszy moja babcia trafiła do szpitala diagnoza woda w płucach i udar za udarem…stan był krytyczny bardzo chciała żyć.

Przeczytaj

szymon: uzdrowienie duszy dziadka

Szymon: Uzdrowienie duszy dziadka

Szczęść Boże. Chciałbym podzielić się swoim świadectwem. Mam 17 lat i pewnego razu oglądałem filmik na yt w którym ks. Piotr Glas mówił o Nowennie Pompejanskiej oglądnołem do końca.

W tym czasie mój dziadek bardzo cierpiał dostał bowiem udaru i miał guza mózgu. Pewnego wieczoru gdy kładłem się spać coś mnie natkneło aby odmówić Nowenne Pompejanskom. Następnego dnia pobrałem aplikacje na telefon i się modliłem odmawiając 4 tajemnice. Stan dziadka się pogarszał ale gdy czytałem świadectwa innych osób byłem pewny że Maryja mnie wysłucha.

Przeczytaj

monika: moje świadectwo z dwóch nowenn

Monika: Moje świadectwo z dwóch nowenn

Szczęść Boże! Chciałam się podzielić swoim świadectwem, które powinnam zamieścić już dawno bo kilka miesięcy temu. Ostrzegam – będzie długie ze względu na skomplikowanie spraw. Otóż w czerwcu zmarł mój dziadek ( po chorobie i długim pobycie w szpitalu), i kilka dni później zaczęłam nowennę w intencji tego aby jak najszybciej oglądał niebo. Nie spodziewałam się żadnych znaków wysłuchania modlitwy, myślałam że po prostu muszę zawierzyć że dopiero po drugiej stronie dowiem się na ile moja modlitwa pomogła. Dodam także że mam bardzo wiele snów ale prawie nigdy nie dotyczą one kogokolwiek z mojej rodziny.

Przeczytaj

karolina: Łzy spokoju

Karolina: Łzy spokoju

Czekając na powrót babci z bloku operacyjnego nie opuszczała mnie myśl, że powinnam w jej intencji odmówić nowennę pompejańską, że to jedyna droga. Jednocześnie nie wiedziałam czy mam w sobie takie pokłady cierpliwości, wytrwałości, czy dam radę, dlatego odkładałam rozpoczęcie modlitwy. Wyniki badań histopatologicznych były spełnieniem koszmarów. Będąc w całkowitej rozsypce, spontanicznie zaczęłam czytać o formule tej wspaniałej modlitwy. Po pierwszym dniu, kończąc trzecią część różańcową czułam spokój, wyciszenie, zaufałam…

Przeczytaj