W lutym tego roku spotkała mnie bardzo przykra sytuacja. Moja mama poważnie zachorowała, trafiła do szpitala. Okazało się że to migotanie przedsionków i zakrzepica. Lekarze szukając przyczyny zakrzepicy pogłębili badania , zrobili TK brzucha i wtedy usłyszałam coś co mój świat wywróciło do góry nogami: zmiana na macicy , ogromna zmiana 20 cm/20 cm , w karcie szpitalnej diagnoza: podejrzenie raka macicy.. sytuacja ta była dla mnie tak trudna, że nie potrafiłam funkcjonować wogòle.. po usłyszeniu tej strasznej dla mnie wiadomości… przeplakalam w pracy cały dzień i właśnie jedna z koleżanek powiedziała mi, zacznij Nowennę Pompejańską. I tak zrobiłam.
badania
Badania to stresujący czas. Jak pomaga przejść przez niego nowenną?
Wierząca: Nowenna pompejańska o zdrowie dla siostry
To już kolejna moja odmowiona Nowenna . Tym razem się modlilam o dobre wyniki z tarczycy dla mojej siostry.
Paulina: Uzdrowienie dzięki nowennie pompejańskiej
Jestem to świadectwo winna Matce Bożej. 2 lata temu wylądowałam w szpitalu psychiatrycznym z niejednoznaczną diagnozą. Spędziłam tam 3 miesiące. Na wypisie schizofrenia paranoidalna.Szok, niedowierzanie.Mój świat się załamał, płakałam, nie jadłam nie piłam,po prostu się poddałam, nie wychodziłam w ogóle z domu. Byłam wyśmiewana i wytykana palcami na osiedlu…nie miałam ochoty, aby żyć, ale pewnego razu spojrzałam na krzyż i pomyślałam, że mam Boga, a mój Bóg jest sprawcą rzeczy niemożliwych i tak samo jak ja był wyszydzany i wyśmiewany …postanowiłam się modlić o uzdrowienie z tej paskudnej choroby.
Magdalena: „Nieustannie się módlcie”
Zróbcie tak żeby nowenna pompejańska stała się wasza codziennością mimo różnych przeciwności życiowych, zniechęcenia. Matka Boża ciężko ale skutecznie pracuje żeby nas doprowadzić do Jezusa Chrystusa, musimy poprostu sami chcieć, modlić się nieustannie, a Bóg poprowadzi.
Paulina: Uzdrowienie dzięki nowennie pompejańskiej
Jestem to świadectwo winna Matce Bożej. 2 lata temu wylądowałam w szpitalu psychiatrycznym z niejednoznaczną diagnozą. Spędziłam tam 3 miesiące. Na wypisie schizofrenia paranoidalna.Szok, niedowierzanie.Mój świat się załamał, płakałam, nie jadłam nie piłam,po prostu się poddałam, nie wychodziłam w ogóle z domu. Byłam wyśmiewana i wytykana palcami na osiedlu…nie miałam ochoty, aby żyć, ale pewnego razu spojrzałam na krzyż i pomyślałam, że mam Boga, a mój Bóg jest sprawcą rzeczy niemożliwych i tak samo jak ja był wyszydzany i wyśmiewany…
Małgorzata: Diagnoza się nie potwierdziła
Nie umiem ładnie pisać, ale chcę Wam opowiedzieć o tym, jak Nowenna zmieniła moje życie.