Chciałabym dać świadectwo mocy jaką daje Nowenna w trakcie nauki. Wczoraj właśnie skończyłam modlitwę w intencji egzaminów w sesji letniej. Nie prosiłam o dobre oceny, ile o siłę i wytrwałość w nauce, żeby dany mi czas wykorzystać jak najefektywniej i nauczyć się jak najwięcej, a jednocześnie, żeby Bóg usunął mi z drogi wszelkie niesprawiedliwe przeszkody. Wszystkie egzaminy i zaliczenia poszły mi dosłownie bardzo dobrze.
Dzień przed najtrudniejszym egzaminem rozchorowałam się sama nie wiem na co (nie było gorączki ani żadnych typowych objawów choroby, a jednocześnie nie mogłam wstać z łóżka, bo wszystko mnie bolało, dostałam alergii na pyłki, a nie miałam lekarstw i nie dało się ich kupić, bo była niedziela). Około 18 poprosiłam na Facebooku, na jednej z grup, gdzie ludzie proszą o modlitwę wstawienniczą, żeby ktoś się za mnie pomodlił, odmówiłam Nowennę i tuż po 20 wszystko przeszło jak ręką odjął.