Ostatnio miałam problem, z którym nie wiedziałam jak sobie poradzić, a był to problem, który trwał już od jakiegoś czasu. W bezsilności stwierdziłam, że już nie wiem, co zrobić i zaczęłam odmawiać nowennę. Dobrze mi się ją odmawiało, odczuwałam bliskość i opiekę. Gdy skończyłam ją odmawiać, czegoś mi brakowało i zaczęłam kolejną.
przemiana duchowa
Nowenna pompejańska prawie zawsze oznacza przemianę wewnętrzną. Zobacz, jak modlitwa różańcowa zmienia życie duchowe tych, którzy się nią modlą. Zmień swoje życie!
Anna: Nie boję się teraz ufać Bogu
NP. zaczełam odmawiać pierwszy raz w życiu i podjęłam ją o nawrócenie w mojej rodzinie, ta modlitwa bardzo dobrze wpłynęła i na mnie jestem w trakcie i zakończę ją w dniu 1 urodzin mojej córki, zauważyłam wiele zmian, bałam się ufać Bogu a teraz powierzam się jego woli. Do nowenny nie podchodziłam że będzie bum i wszyscy się nawrócą, ja wiem ze to wszystko dzieje się małymi kroczkami.
Michalina: Prośba o uzdrowienie
Zacznijmy od początku skąd w ogóle pomysł na to aby tą nowennę odmówić? Wszystko zaczęło się od tak naprawdę od mojego urodzenia. Urodziłam się z wadami wrodzonymi które nie są widoczne ale są wewnątrz mojego organizmu nie będę teraz o nich pisać bo to nie o to chodzi w tym świadectwie które chcę tu zostawić ale o tym jak doszło do odmawiania tej wielkiej nowenny.
Paulina: Walka o miłość
Moja przygoda z nowenną zaczęła się, kiedy mając niespełna 17 lat zaplątałam się w okultyzm. Byłam słabej wiary jedyne co uczęszczałam co niedziela do kościoła (bo rodzice chodzili), ewentualnie pacierz i krótkie modlitwy. Przebrnęłam przez depresje, bezsens. Kiedy zaczynałam się z tego wszystkiego uwalniać prosiłam o dobrego męża nowenną pompejańska, a także 30 dniowym nabożeństwem do św. Józefa. I wtedy zjawił się chłopak, czułam że to ten jedyny.