Kochani, zakończyłam właśnie pierwszą w swoim życiu Nowenne Pompejańską. Od kilku dni zastanawiałam się co powinnam napisać, ponieważ tak wiele łask spotkało mnie w tym czasie. Zaczne od tego, że nowenne odmawiałam w intencji zdrowia dla mojej mamy, ktora cierpi z powodu zapalenia stawów. 54dni temu rozmyslalam nad tym jak bolesna jest ta choroba i ze chcialabym jej jakos pomocw. Mialam wtedy w reku nowenne do Miłosierdzia Bożego i wtedy nagle wlaczylam internet i przez przypadek trafilam na Nowenne Pompejańską.. Oczywiście nie był to przypadek:) Moja
otrzymane łaski
Deszcz łask zsyła z Nieba Maryja na tych co modlą się nowenną pompejańską! Dołącz do odmawiających nowennę i otrzymuj łaski Maryi!
Karolina: Pozostanę w pracy
Szczęść Boże, pragnę podziękować Bogu Wszechmogącemu, który przez ręce Maryi, Królowej Różańca wysłuchał moich błagań. Mam 28 lat, od 4 lat utrzymuję się sama. W listopadzie udało mi się zakupić mieszkanie dzięki pomocy rodziny. W marcu zaczęłam się martwić, gdyż końcem czerwca kończy mi się umowa o pracę. Sytuacja w firmie, w której pracuję nie jest kolorowa.
B: List – Maryja zrobiła tak, bo Jezus tak chciał
Odmawiałam nowennę wraz z mężem w bardzo dziwnej intencji, a mianowicie jakiś czas temu zrobiłam w pracy rzecz niedopuszczalną, przeskanowałam jeden domunent zmieniając jego treść. Cała sprawa wyszła na jaw – przyznałam się do tego, modliliśmy się, aby cała sprawa zakończyła się pomyślnie. Chciałam dobrze, nikomu nie wyrządziłam tym krzywdy….
E: Nie ma takich słów, by opisać cuda jakie dzieją się każdego dnia!
To moja pierwsza Nowenna Pompejańska. Nigdy bym jej nie zaczęła odmawiać bo wiedziałam, że mogę nie wytrwać, nie być skupiona, po prostu niegodnie. Choroba położyła mnie do łóżka( wcale tego jeszcze nie wymagała). Wstawałam z bólem i potwornym zmęczeniem, by cokolwiek zrobić. Wtedy pomyślałam „przecież jeszcze chodzę, widzę, mówię. Pan Jezus nie chce, skoro tak jest, żebym położyła się do łóżka, leżała i czekała na śmierć”
B.R.:Wiem, że to zasługa Matki Boskiej Różańcowej
O Nowennie dowiedziałam się od koleżanki podczas kursu. Dzięki modlitwie w moim sercu zagościł spokój, Matka Boska nigdy nie pozwoliła mi zwątpić w siebie i dodawała otuchy w trudnych chwilach. Modlitwa niosła ukojenie i dodawała wiary w siebie i swoje umiejętności.
Jacek: Przez ten grzech oddalaliśmy się od Boga
Całe moje życie Matka Boża jest ze mną a dopiero jakiś czas temu to uświadomiłem sobie i poczułem Jej obecność. A wszystko za sprawa mojej Mamy która się za mnie modli. pochodzę z wierzącej rodziny i obecność co niedziela w kościele to była rzecz normalna nawet jak był mróz czy śnieżyca a do kościoła 3 km. i brak samochodu to nie było mowy zeby nie iść, czy drogi krzyżowe czy całe Triduum paschalne zawsze chodziłem- fakt ze trochę na przymus bo mama nas zawsze do kościoła wyganiała.