Jest to moje pierwsze i zarazem zbiorcze świadectwo za kilka odmówionych nowenn pompejańskich. O samej nowennie dowiedziałem się z czasopisma „Królowa Różańca Świętego”, które kupiłem i przeczytałem kiedyś z ciekawości. Pierwszą nowennę odmawiałem w 2017 r. w intencji wyzwolenia się z nałogu nieczystości (samogwałt, myśli nieczyste), modlitwa poskutkowała, i już w czasie nowenny targające mną żądze zaczęły ustępować. Obecnie nieczystość nie stanowi dla mnie już takiego problemu, jak przed nowenną.
nawrócenie
Dzięki nowennie pompejańskej są wielkie nawrócenia. Módl się o swoje nawrócenie lub swoich bliskich. Zaufaj Matce Pompejańskiej!
Justyna: Uzdrowienie psychiki i wiele łask
Z odmówieniem mojej pierwszej nowenny zwlekałam dość długo, bo myślałam, że nie dam rady. Teraz kończę już szóstą i wiem, że będę dalej się modlić do Matki Bożej.
Sara: Moje świadectwa
Szczęść Boże. Chciałabym podzielić się moim świadectwem. Nie będzie ono jedno. Nowennę pompejańską odmawiam od kilku lat, odkąd byłam na studiach. Zawsze czułam, że Matka Boska i Pan Jezus prowadzą mnie w moim życiu. Jednak pewnego dnia postanowiłam oddać moje życie i w pełni zaufać.
Barbara: Wiele łask
Szczęść Boże, Nowenna Pompejańska towarzyszy mi od 12 maja 2018 roku, w tej chwili odmawiam już 35. nowennę, co już samo w sobie jest cudem, bo wcześniej był problem ze znalezieniem czasu na odmówienie choćby dziesiątki różańca… Wiele nowenn poświęciłam na intencje za dusze czyśćcowe, o niebo dla moich najbliższych, którzy jeszcze żyją. Modliłam się także o łaskę żywej wiary dla siebie, o to, abym potrafiła „oderwać” się od rzeczy ziemskich, i Matka Boża dała więcej niż się spodziewałam.
Wioleta: Problemy finansowe
Witam. Kochani, odmawiam już którąś z kolei Nowennę Pompejańska. Od dłuższego czasu borykamy się z problemami finansowymi, brakiem prac.
Wojciech: Nawrócenie, radość, nadzieja
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica! 🙂
Piszę z uśmiechem przez łzy. Dzisiaj jest mój ostatni dzień intencji w mojej własnej sprawie. Wyrządziłem wiele złego pewnym osobom i obawiałem się najgorszego. Było mi wstyd, czułem pogardę do siebie i własnego losu, byłem zły, skrzywdziłem kilka osób. Żyłem źle i źle funkcjonowałem, modlitwa i Kościół Święty był obecny w moim życiu, ale raczej jako przyzwyczajenie. Spowiedź Święta również była dla mnie przyzwyczajeniem w okresie świątecznym.