Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

bibi: wiele łask i prawdziwa pomoc duchowa od maryi

Bibi: Wiele łask i prawdziwa pomoc duchowa od Maryi

Moje świadectwo może, jak myślę, dać wielu osobom nadzieję Wybaczcie, że nie podaję prawdziwego imienia, jednak chciałabym napisać o szczegółach z mojego życia, a nie pozwolić na to, by mnie ktoś zidentyfikował.

Pierwszą nowennę zaczęłam zmawiać w czerwcu. Intencja była ogólna – o uzdrowienie mojego życia osobistego; szczerze mówiąc nie wiedziałam, od czego zacząć prośby do NMP – to był czas, kiedy czułam, że naprawdę większość rzeczy się u mnie „posypała” i nie widać było tendencji do zmian na lepsze: kilka nieudanych związków, po ostatnim z nich paroletnia samotność i brak ufności do ludzi, zwłaszcza do mężczyzn (notabene zawsze trafiałam na tych zupełnie nieodpowiednich dla mnie); poronienie dziecka, którego się spodziewałam z ostatnim partnerem; niepoukładana sytuacja z rodziną – właściwie stały wzorzec konfliktów + ciągłe traktowanie mnie przez nich jak dziecko, które „trzeba” kontrolować i rozliczać z tego, co robi (mimo że mam ponad 30 lat i mieszkam/pracuję samodzielnie); odwracanie się ode mnie kolejnych znajomych od pewnego czasu – niektórzy bez żadnej wyraźnej przyczyny, nawet bez wyjaśnienia; stany depresyjne i lękowe; przewlekła choroba; a do tego jeszcze pozostałości z czasów, kiedy jako młody dzieciak uwikłałam się w okultyzm (powtarzające się koszmarne sny, wrażenie „obecności” jakichś duchów, dni, w które widziałam świat jako jeden wielki osaczający mnie koszmar, a ludzi jako gardzących mną i wyszydzających mnie wrogów itp.). Dlatego wybrałam intencję bardzo ogólną, całościową na początek.

Przeczytaj

joanna: o miłości

Joanna: o miłości

W moim przypadku było to tak, że miałam już dosyć związków, w których ciągle czułam, że 'to nie to’. Nigdy naprawdę nie kochałam chłopaka. Zawsze początki były zauroczeniem, a później okazywało się, że to nie jest mężczyzna, z którym mogłabym spędzić resztę życia. Z jednym chłopakiem nawet byłam 3 lata, były momenty, że przechodziło mi przez myśl, że może to będzie ten jedyny, ale szybko mi to przechodziło i z każdym dniem coraz bardziej czułam się nieszczęśliwa… Byłam już tak tym wszystkim wyczerpana… Gdy zerwałam z chłopakiem, to poczułam taką ulgę… w końcu to ze mnie zeszło. Bolało serce, że ranię drugą osobę, ale ja już tak dłużej nie mogłam, bo nie dość, że siebie oszukiwałam, to i okłamywałam, a do miłości przecież nie może nikt zmusić ? Ktoś ze znajomych powiedział mi pewnego razu, że trzeba się modlić o dobrego męża. Szukając w wyszukiwarce internetowej tego typu modlitw, natknęłam się na Nowennę Pompejańską. Poczytałam trochę świadectw i zaraz rozpoczęłam swoją pierwszą Nowennę.

Przeczytaj

wojtek: wiara i nadzieja w miłość

Wojtek: Wiara i Nadzieja w miłość

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Moją Nowennę rozpocząłem 27 września, z wielką wiara i nadzieją w pomoc Matki Bożej z Pompejów, tydzień po powrocie z osobistej pielgrzymki do Casci do Włoch do sanktuarium Św. Rity. Moją intencja jest miłość mówiąc bardzo ogólnie, a konkretnie jedna osoba którą bardzo kocham ale bez Boskiej pomocy nic nie da się osiągnąć aby było tak jak oboje chcieliśmy tego.

Przeczytaj

agnieszka: niespodziewane wyjaśnienie sytuacji

Agnieszka: niespodziewane wyjaśnienie sytuacji

Znalazłam się w trudnej sytuacji uczuciowej – zakochałam się w mężczyźnie, z którym nie mogłam być. Pierwszą przeszkodą była nasza relacja w pracy i jego nadrzędna względem mnie pozycja, a drugą przeszkodą był wiek. Mimo, iż różnica wieku nie była jakaś ogromna, to dla mnie mimo wszystko nie do zaakceptowania. Z drugiej strony te argumenty, które były na NIE jeszcze bardziej mnie nakręcały na tą miłość, czyniąc z tego mężczyzny „zakazany owoc”. Ponieważ sytuacja trwała już dość długo- ok 2 lata a ja nie mogła podjąć żadnej decyzji, która byłaby zgodna z sercem i rozumem, postanowiłam odmawiać Nowennę Pompejańską w intencji pomyślnego rozwiązania trudnej dla mnie sytuacji.

Przeczytaj