To była moja pierwsza nowenna pompejańska. Już podczas jej odmawiania doznałem wielu łask, chociaż wcale nie tych o które prosiłem naszą matkę Maryję.
wytrwałość
Jak być wytrwałym i jak pomaga w tym Matka Najświętsza.
Aleksandra: Pokój w sercu
O nowennie pompejańskiej dowiedziałam się siedem lat temu. Maryja prowadzi mnie przez różaniec każdego dnia, a Boże miłosierdzie napełnia mnie pragnieniem modlitwy rozważając tajemnice. Najpiękniejsze co mogłam dostać od Pana Boga, to wspaniała rodzinę , zdrowie i pokój serca.
Estera: Mieszkanie na swoim
Nie ukrywam, zawsze chciałam napisać świadectwo, jednakże nigdy nie dotrwałam do końca
odmawiania modlitwy. Do czasu. Końcem zeszłego roku w końcu udało mi się! W grudniu zakończyłam Nowennę Pompejańską. Razem z mężem pragnęliśmy zamieszkać na swoim. Aktualnie mieszkamy
razem z teściami. Nie stać nas było na dom, kupno działki czy mieszkania.
Jagoda: Nie wolno skreślać
Po kilku latach odnalazłam najbliższego kolegę, z którym głupio zerwałam kontakt, i teraz okazało się, że on żyje w ciężkim grzechu, tym, który jak pisze św. Paweł, jest obrzydliwością w oczach Pana. Zrobiło mi się żal, nie siebie, tylko tego zagubionego człowieka. W tym smutku zaczęłam się modlić. Mówili mi, to się nie zmieni, zostaw, idź dalej, to się nie da, on jest stracony, on się nie wróci. Cały świat tak gadał, bo zawsze tak gada w takich przypadkach…
Alina: mówiłam różaniec przez sen!
Dziś zakończyłam swoją nowennę pompejańską, pierwszy raz mi sie to udało… Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa.
Mateusz: Nowenna Pompejańska
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Za każdym razem, gdy słyszałem o Nowennie Pompejańskiej wydawało mi się, że to coś, czego nie udźwignę, coś, w czym nie wytrwam. Odmawianie codziennie przez 54 dni 3 pełnych części różańca świętego wydawało mi się czymś zbyt trudnym jak dla mnie. Podjąłem jednak trud tej modlitwy i nie żałuję.