Jakiś czas temu doznałam załamania z powodu przeprowadzki do nowego miejsca. Z centrum miasta, gdzie wszędzie mogłam dostać się w ciągu kilku minut, wylądowałam na, można powiedzieć, peryferiach.
Bez prawa jazdy, z małym dzieckiem, zaraz po porodzie, powrocie z innego kraju, do tego spadła na nas budowa, kłótnie, a u dziecka zdiagnozowano problemy typu nadpobudliwość.