Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

lucyna list: uzależniony syn

Lucyna – LIST: Uzależniony syn

Nasz syn Dariusz ma 27 lat i leczył się kilka lat na depresję. Nie wiem czy ma dobrze zdiagnozowaną chorobę ale chłopak pracuje i to ciężko(co przy depresji jest raczej niemożliwe). Syn uzależnił się od leków psychotropowych i od roku zaczął brać narkotyki ,my jako rodzice (bo mieszkał z nami )widzieliśmy problem i chcieliśmy mu pomóc.

Przeczytaj

zofia: mąż przestał palić

Zofia: Mąż przestał palić

Chciałam bardzo podziękowć Maryji za wysłuchanie mojej prośby-o uwolnienie męża od palenia papierosów.Odmówiłam Nowenne przez 54 dni ale mąż dalej palił nie pddałam się -modliłam się dalej tak przy 10 dniu drugiej Nowenny mąż przestał palić ale ja odmawiałam Nowenne do końca do 54 dnia.Bardzo dziękuję -stał się cud, Maryja wysłuchuje i pomaga nam.Jestem szczęśliwa .

joanna: walka z nałogiem

Joanna: Walka z nałogiem

Jesteśmy 33 lata po ślubie. Kiedy poznałam mojego przyszłego męża to palił papierosy. Twierdził, że dużo nie pali ala jednak ciągle kupował nowa paczkę, bo tamta si e skończyła. Próbowałam różnych sposobów walki z tym jego nałogiem. Wszystko na nic. Odmówiłam nowennę pompejańską w intencji walki z nałogiem męża. Nic mu na ten temat nie mówiłam.

Przeczytaj

agnieszka: w intencji nawrócenia ze złej drogi

Agnieszka: W intencji nawrócenia ze złej drogi

Na nowennę pompejańską trafiłam całkowicie przypadkiem, a przynajmniej tak mi się wydawało. W Internecie zobaczyłam zdjęcie kalendarzyka nowenn, a temat mnie zainteresował. Miałam duży problem z osobą mi bliską, zeszła na złą drogę. Jak tylko przeczytałam czym jest ta modlitwa i zobaczyłam te wszystkie intencje, wiedziałam, ze nie zobaczyłam tego zdjęcia przypadkiem.

Przeczytaj

ewa: za męża alkoholika

Ewa: Za męża alkoholika

Chciałam się podzielić moim świadectwem, od kilku lat zbierałam się i dorastałam do Nowenny. Bardzo często o niej słyszałam ale zawsze ogarniał mnie lęk że nie podołam. Mam męża alkoholika wiec któregoś dnia postanowiłam ze to koniec działać na własna rękę sama nie dam rady…. i tak się zaczęło. W trakcie odmawiania pierwszej Nowenny mąż znalazł się w szpitalu, transfuzje krwi chyba cztery, wyszedł ze szpitala i po niecałym tygodniu znowu się tam znalazł.

Przeczytaj