Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica.O NP. Dowiedziałam się od mojej klientki, która rok temu bardzo żle wyglądała, a kiedy ją spotkałam była w bardzo dobrej formie. Opowiedziała mi że dzięki nowennie nie musiała mieć operacji serca,bo choroba się cofnęła i ja to naprawdę widziałam że to jest inna osoba.Ale wtedy jeszcze nic z tą wiedzą nie zrobiłam. Dopiero jak przypadkiem( albo i nie) może Maryja mnie tam pokierowała na stronę egzorcysty Piotra Glasa( nigdy nie oglądałam takich stron bo się boję słuchać o tym że szatan to nie fikcja ale istnieje i chce nas pożreć naprawdę )
nadzieja
Pompejanka napełnia serca nadzieją! Wszak Maryja obiecała, że nasze prośby nie zostaną niewysłuchane. Poznajmy świadectwa na ten temat.
Lidia: Nie tracę nadziei
Nowenna Pompejańska pojawiła się w moim życiu z trzy lata temu.Znalazłam ja w internecie, kiedy szukałam ratunku dla meża alkoholika. Zaczełam wielka przygode z Nowenna. Modliłam sie wielokrotnie za męża o wyjscie z nałogu tej laski nie otrzymałam. Ale mam nadzieje ze w koncu cos sie odmieni w tym temacie. To własnie ta nowenna daje mi siłe do dalszego zycia z alkoholikiem. Nie musze opisywac jakie to jest życie wiekszosc wie co znaczy alkoholik w domu.Przypłaciłam takie zycie z uzaleznionym silna nerwica i współózaleznieniem. Chodze na terapie dla współuzaleznionych.
Agata: Pielęgniarki określają to mianem cudu- Pięknie!!!!
Witam Wszystkich czytających. Piszę to świadectwo drugi raz, bo pierwsze z niewyjaśnionych przyczyn nie ukazało się. W 2012 r urodziłam dziecko-syn. Piękny zdrowy chłopiec. Julianek był okazem zdrowia przez 2,5 roku. 14 sierpnia 2014 roku zauważyliśmy z mężem, obrzęki na powiekach i nóżkach. Zrobiliśmy badania moczu, okazało się, że Julek choruje na zespół nerczycowy. Byliśmy przerażeni. Nigdy wcześniej nie słyszeliśmy o takiej chorobie. O Nowennie dowiedziałam się kilka dni wcześniej. Chciałam od razu rozpocząć odmawianie, ale nie mogłam zrozumieć schematu modlitwy… Tak jakby zły nie chciał dopuścić żebym się tego podjęła
Karolina: Powrot do Ojczyzny i znalezienie pracy
Nowenne Pompejanska zaczelam odmawiac 1go stycznia 2016 roku. Odkrylam ja przypadkiem (jakby moglo sie zdawac, jednak wiem, ze to Matka Boza mnie nakierowala). Moja intencja byla moim marzeniem juz od dawna. Chcialam wrocic do Polski po 10 latach na emigracji i znalezc tam prace. W sierpniu 2015 roku urodzilam synka i wiedzialam, ze z takim maluszkiem nie bedzie latwo odmowic 3 rozance dziennie, jednak w srodku czulam, ze dam rade. Postanowilam zaczac 1go stycznia. Nie bylo latwo, ale z kazdym dniem rosla moja ufnosc do Matki Bozej.
Kasia: Wejdź na bezpieczną wyspę..
Mam niesamowite szczęście. Nie, nie pochodzę z bogatego domu, nie odziedziczyłam żadnego spadku, nie wygrałam w totka, ani też nie mam cioci w Ameryce. Mam Boga w sercu i wiara jest najpiękniejszym darem, jaki mogłam otrzymać. Urodziłam się 28-em lat temu i dzięki rodzicom i cioci, od początku mojej drogi wiedziałam, kto stworzył świat i jak bardzo Bogu zależy na moim szczęściu. Miłość miedzy mną i Bogiem jest pięknym wyzwaniem. Zrozumiałam, ze im bardziej chce być bliżej Boga, tym bardziej muszę być do Niego podobna.
Joanna: Nie zawsze modliłam się wzorowo
Dzięki nowennie udało mi się spełnić jedno z pragnień. Spotkałam człowieka który mi pomógł. Takiego anioła. Ale aby mi mógł pomóc, musiałam współpracować z łaską, tj. działać. To było w święto Matki Boskiej Zielnej. Pomógł mi też patron dnia, św Maksymilian Kolbe. Kiedy już się budziłam, usłyszałam „Niepokalana Ci pomoże”. Korciło mnie żeby włączyć TV i trafiłam na relację z Niepokalanowa. Tam znalazłam też jasną podpowiedź tego o co prosiłam.