Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

brygida: przede wszystkim pokochałam różaniec

Brygida: przede wszystkim pokochałam różaniec

Z początkiem roku zaczęły spiętrzać się problemy jeszcze z poprzedniego roku, brak pracy, kryzys w rodzinie, kłótnie,niemoc, oraz wiele innych…mam dwójkę malutkich dzieci i nie mogłam iść do pracy a mąż nie szukał jej tylko narzekał że nie ma pieniędzy. Wszystko waliło się na głowę, miałam myśli samobójcze, strach przed tym co będzie jutro, brak przyjaciół, brak zrozumienia ze strony rodziców ale i mój straszliwy egoizm w tym wszystkim…

Przeczytaj

katarzyna: dla niedowiarków

Katarzyna: Dla niedowiarków

Witam wszystkich, czytających tę stronę. Dzisiaj chciałabym podzielić się moimi przeżyciami związanymi z Nowenną. Trudnymi, ale może wiele osób jest w podobnej sytuacji i im to pomoże. Decyzję o odmawianiu Nowenny podjęłam we wrześniu, kiedy stwierdziłam, że nic ma dla mnie już sensu, w moim życiu nie ma już nawet nadziei, a jedyna myślą, która uparcie przychodziła mi do głowy, to myśl, że jedynym rozwiązaniem jest samobójstwo. Wiem, że była ona podpowiedzią szatana, który nie dość że zamieszał całym moim życiem (oczywiście z moim czynnym udziałem, przynajmniej na początku), to jeszcze na sam koniec odniósłby spektakularny sukces, bo przecież skutek byłby wieczny.

Przeczytaj