Dzis po odmowieniu rozanca poczulam won kwiatow, wczesniej modlilam sie do sw. Rity, do sw.Ojca Pio, do sw. Michala Archaniola. W moim zyciu dzieja sie cuda odkad zaczelam mowic rozaniec i nowenne pompejanska i Nowenne do Matki Bozej Rozwiazujacej Wezly. Bylam u spowiedzi w pierwszy piatek miesiaca, choc juz naprawde moja sytuacja byla beznadziejna, dzis w kosciele widzialam mloda dziewczyne ubrana cala na czerona i w chuscie, siedziala w pierwszej lawce w kosicile, a na placach miala duze zdjecie JEZUSA, Z WIDOCZNYM SERCEM JEZUSA.
Magdalena
Magdalena: Otrzymałam radość i wiele innych łask
Chce zostawic swoje swiadectwo! Pan jest wielki! Alleluja! Obecnie mowie juz 5 nowenne pompejanska, intencje zostawialam Maryi, bo Maryja najlepiej wie co potrzeba. Wierny jest Bog. Dziekuje Ci Boze za Twoja wiernosc.
Magdalena: Błogoslawionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus!
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica! Ogromnie sie cięsze pisząc to świadectwo! Nowenne Pompejańską odmawiam od stycznia 2016 roku. Od tamtego momentu moje życie znacznie odmieniło się. Szczerze mówiąc to ja sie zmieniłam.
Magdalena: List – Jedyny ratunek to Maryja.
Zlozylam juz kilka swiadectw. Nowenne Pompejanska odmAwiam od litopada 2016. Okolo pazdziernika 2017 natknelam sie i pierwszy raz uslyszlam o Nowennie Pompejanskiej. Pierwsze co to pomyslalam, ze nie dam rady. Kiedys mowilam rozaniec ale czasami, odkad wyszlam za maz, a jest to juz 10 lat nigdy nie mowilam rozanca. Bylam na zakrecie wtedy i dlatego to byla moja ostatnia deska ratunku. Mowilam Nowenne Pompejanska w intencji uzdrowienia i pojednania w malzenstwie. Intencja wysluchana.
Magdalena: O dar rodzicielstwa
Zakończona już druga nowenna w intencji poczęcia i urodzenia żywego dziecka kończy się ogromnym spokojem w sercu i pogodzeniem z wolą Boga. Pierwszą nowennę w tej intencji i zarazem pierwszą NP w moim życiu odmówiłam krótko po stracie pierwszej ciąży. Za miesiąc minie rok od tego wydarzenia, które całkowicie zmieniło mnie i moje życie, a przede wszystkim pchnęło w ramiona Maryi i Jezusa.