Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

natura

Anna: Spokój i łaski płynące z Nowenny

Nowennę pompejańską odmawiam od ponad 8 lat roku z niewielkim przerwami pomiędzy. Nie pamiętam już ile nowenn odmówiłam przez te 8 lat. Intencje do omadlania za każdym razem przynosiło codzienne życie. Modliłam się w różnych intencjach: o zdrowie dla bliskich, o pomyślne rozwiązanie trudnych spraw, za dusze w czyśćcu cierpiące, o potrzebne łaski dla dzieci. Większość moich intencji została wysłuchana., choć nie zawsze tak jak to sobie wyobrażałam.

Przeczytaj

zachód słońca po deszczu

Marta: Ukojenie, spokój i siła…

O Modlitwie usłyszałam od Przyjaciela, ale zanim byłam gotowa, aby Ją odmówić, minęło sporo czasu, może dwa, trzy lata… Miałam poczucie, że jak nie wytrwam, to będę się obwiniać, że przeze mnie intencja nie zostanie wysłuchana, że będę miała do siebie pretensje. Nie mogłam się też zdecydować, która intencja jest ważniejsza. Może nie byłam gotowa… W końcu przyszedł taki czas, czas trudny w moim życiu, że ta myśl i poczucie, że chcę, że wytrwam, że Jezus pomoże, były już tak silne, że zaczęłam odmawiać pierwszą w moim życiu Nowennę Pompejańską.

Przeczytaj

szczęśliwa rodzina

Paulina: Modlitwa o pokój serca

Modlitwa pompejańska dotarła do mnie jako ratunek na ciężki stan znerwicowanej młodej mamy. Zmęczenie, stres covidowy, poronienie, wybuch wojny to wszystko sprawiało, że nie miałam cierpliwości do dzieci. Błagałam Boga żeby mi pomógł, bo nie chce być taką matką. Najpierw na nie krzyczałam, potem sama płakałam, bałam się ze coś zrobię swoim dzieciom, nie radziłam sobie ze swoimi emocjami a one odbijały je jak kalka i koło się zamykało.

Przeczytaj